Podczas tegorocznego Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej dyskusja toczyła się wokół tematów „zielonej” transformacji i cyfryzacji przedsiębiorstw.
Kongres Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej to inicjatywa Europejskiego Kongresu Finansowego mająca na celu dyskusję o finansowaniu i wspieraniu przedsiębiorstw przez prywatne oraz publiczne instytucje finansowe i rozwojowe, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb i oczekiwań stawianych rynkowi finansowemu przez przedsiębiorców i inwestorów. Tegoroczna, siódma edycja odbyła się 25‑26 października na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Zielona transformacja
Podczas pierwszego dnia kongresu zaproszeni goście dyskutowali na temat „zielonej” gospodarki i możliwości jej finansowania z pieniędzy publicznych oraz prywatnych.
Choć w Polsce zielona transformacja dopiero raczkuje, instytucje finansowe starają się uwzględniać ją w swoich strategiach. Przykładem tego jest Pekao, który chce przeznaczyć w najbliższych czterech latach 30 mld zł na finansowanie projektów związanych ze zrównoważonym rozwojem. Zielone obligacje są już emitowane przez firmy i miasta.
Przedstawiciele sektora finansowego twierdzą, że nie mają kłopotów z wyceną ryzyka finansowania „zielonych” projektów, jednak w dalszym ciągu projektów takich jest niewiele. Tymczasem Bank Ochrony Środowiska wyliczył, że osiągnięcie celów pakietu „Fit for 55” przez polską gospodarkę będzie wymagało 300 mld euro inwestycji w ciągu najbliższych 10 lat.
– Świadomość wyzwań związanych z zielona transformacją i ESG jest już silna wśród dużych firm, ale maleje wraz z ich wielkością – mówił Jerzy Kwieciński, przewodniczący Rady Programowej i wiceprezes banku Pekao. – Niższy koszt zakupu „zielonej” energii, wymiana urządzeń na mniej energochłonne, co będzie się opłacało w przyszłości, mniejsze wykorzystanie certyfikatów na emisję – to korzyści, które firma osiąga z energetycznej transformacji – dodał Jacek Matyjasik, dyrektor finansowy firmy ceramicznej CERRAD.
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju zwrócił uwagę, że gospodarka szczególnie teraz bardzo potrzebuje inwestycyjnego silnika, gdyż rosnące ceny energii i inflacja spowodują osłabienie popytu konsumentów, których wydatki decydowały o jej wzroście.
– Odpowiedzią na zagrożenia mogą być inwestycje. W inwestycjach publicznych od przyszłego roku powinno nastąpić bardzo dynamiczne odbicie. Pytanie jest o inwestycje prywatne. Jeśli firmy zaczną z większym zaufaniem podchodzić do perspektyw rozwoju, inwestycje powinny ruszyć – dodał.
Świadomość przedsiębiorstw co do konieczności dokonania „zielonej” transformacji stopniowo się zmienia. Przedstawiciele sektora finansowego mówią, że mają w tym swój duży udział. – Sektor finansowy odgrywa ogromną rolę w rozpowszechnianiu zasad ESG wśród polskich przedsiębiorstw – powiedział Maciej Tarnawski, dyrektor zarządzający w Santander Bank Polska.
Polskie przedsiębiorstwa zaczynają odczuwać też konieczność dokonania zmian wskutek presji kooperantów. Firmy, które eksportują na Zachód spotykają się z pytaniami, jaki procent energii w ich produktach jest „zielony”. Jeśli polski mix energetyczny, w którym ok. 70 proc. stanowi węgiel, się nie zmieni, może spowodować, że nasze przedsiębiorstwa wypadną z globalnych łańcuchów dostaw.
Cyfrowa transformacja przedsiębiorstw
Podczas drugiego dnia Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej dyskutowano natomiast na temat cyfryzacji przedsiębiorstw.
Pandemia spowodowała przyspieszenie cyfryzacji usług finansowych. W przedsiębiorstwach jednak pod tym względem wciąż jest bardzo słabo. Najbardziej syntetyczny obraz wykorzystania technologii cyfrowych przez polską gospodarkę daje ogólnoeuropejski indeks DESI, a zwłaszcza jego składowa „Integracja technologii cyfrowych”. Pokazuje ona, że w Polsce zaledwie 8 proc. przedsiębiorstw korzysta z analizy wielkich zbiorów danych, gdy przeciętnie w Unii – 12 proc. Z usług w chmurze korzysta 7 proc. polskich firm, wobec 18 proc. w Unii. To tylko nieliczne przykłady pokazujące pogłębiające się zapóźnienie. W kategorii „Integracja usług cyfrowych” Polska znalazła się na 25 miejscu na 28 państw Unii. Tak wyglądał nasz krajobraz tuż przed wybuchem pandemii.
– Sztuczna inteligencja, analiza wielkich zbiorów danych i blockchain to technologie, z których będzie korzystać bankowość. Dostarczamy takich platform także klientom korporacyjnym, którzy wykorzystują je do analiz, zdobywania informacji o kontrahentach, przekazywania sobie wzajemnie wiedzy – mówił Michał Mrożek, wiceprezes ING Banku Śląskiego.
Wiele usług cyfrowych dla przedsiębiorstw świadczonych przez sektor finansowy zostało wprowadzone lub powstało właśnie w okresie pandemii i kolejnych lockdownów. Praca zdalna spowodowała konieczność przeniesienia kontaktów twarzą w twarz do narzędzi sieciowych. Ale to nie wszystko, bo powstało wtedy wiele cennych innowacji, z których korzystają firmy. – Sektor bankowy przed pandemią miał świetne podstawy do przyspieszenia digitalizacji. W bankowości korporacyjnej momentalnie pojawiły się elektroniczne dokumenty, automatyczne zaciąganie danych, spotkania online. Momentalnie udało się je wdrożyć i stały się standardem – powiedziała Katarzyna Wasilewska, dyrektor skarbca w firmie farmaceutycznej Polpharma.
– Digitalizacja w przedsiębiorstwach zaczyna być postrzegana jako działanie strategiczne, gdyż wszyscy zrozumieli, że to praktyczna przyszłość gospodarki – potwierdził Piotr Alicki, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej.
Kolejny raz udało się twórcom kongresu osiągnąć zamierzony cel. W trakcie paneli dyskusyjnych nie tylko przeanalizowano aktualne wyzwania, zidentyfikowano problemy, ale przede wszystkim zaproponowano rozwiązania stymulujące rozwój i zwiększające jego bezpieczeństwo.