Narzędzia do komunikacji online zrewolucjonizowały wiele obszarów, takich jak np. edukacja czy branża eventowa. Zmieniły także oblicze rekrutacji. Jakie są ciemne i jasne strony rekrutacji prowadzonej przez internetowe łącze?
Polska platforma do webinarów i wideokonferencji oraz edukacji zdalnej, przeprowadziła badanie dotyczące doświadczeń Polaków z rekrutacjami online, w którym zapytała ich m.in. o zalety i wady tego rozwiązania.
W badaniu wzięło udział łącznie 550 osób w dwóch grupach wiekowych: do 55 lat i powyżej. Wśród badanych, 87% stanowiły osoby z wykształceniem wyższym lub średnim. Ponad 40% badanych pochodziło z miejscowości liczących od 50 do500 tys. mieszkańców, a 33% z miast liczących powyżej 500 tys. mieszkańców.
– Przeniesienie wielu procesów do świata online, w tym także rekrutacji, sprawiło, że jako społeczeństwo zaczęliśmy adaptować się do takiej formuły spotkań. Co więcej, dla wielu z nas okazują się one dużym udogodnieniem. Biorąc pod uwagę, iż minęło zaledwie półtora roku od zdalnej rewolucji, dobrze sobie w tej kwestii radzimy, co potwierdziło badanie – mówi Martyna Grzegorczyk, Communications and Outreach Manager, ClickMeeting.
Pespektywa kamerki
Badanie wykazało, że 57% Polaków docenia, że zdalna rekrutacji oszczędza im konieczności dojazdu do potencjalnego pracodawcy. Z kolei zapytani o to, czy zwracają uwagę na swój wygląd w taki sam sposób, jak czynią to w przypadku rozmowy na żywo, ponad jedna trzecia odpowiedziała twierdząco, podkreślając jednak, iż przywiązuje wagę tylko do tych elementów, które obejmuje kamera.
Na drugim miejscu znalazła się możliwość wzięcia udziału w rekrutacji z dowolnego miejsca (24%). A na trzecim opcja skorzystania z wcześniej przygotowanych notatek ułatwiających zaprezentowanie własnej osoby podczas rozmowy kwalifikacyjnej (7%). Część ankietowanych stwierdziła, iż spotkania online to mniejszy stres niż te na żywo (6%). Natomiast tylko 4% wskazało, iż pozytywem zdalnej rozmowy o pracę jest mniej formalna atmosfera.
Ankietowani za największą wadę e‑rekrutacji uznali ryzyko problemów technicznych (48%). Niełatwe też dla badanych jest poznanie kultury firmy i jej atmosfery, skoro rekrutacja odbywa się online (15%) i niemal tyle osób odpowiedziało, iż minusem takiego rozwiązania są przypadkowi bohaterowie drugiego planu, czyli w przypadku osób rekrutowanych ich dzieci lub zwierzęta domowe (14%). Dla nieco ponad 8% przeszkodą okazuje się brak bezpośredniego kontaktu i trudność ze skupieniem uwagi na rozmówcy. Problematyczne okazuje się też, choć dla niewielkiej grupy 4% pytanych, znalezienie takiego miejsca, które dobrze prezentowało by się na ekranie rekrutera.
Problemy techniczne, czyli strach ma wielkie oczy
Mimo iż Polacy obawiają się problemów technicznych, to tylko 9% miało takiego pecha, że musiało przerwać spotkanie i rozpocząć je raz jeszcze. Z kolei 56% badanych wskazało, iż dotychczas zdarzały im się jedynie drobne nieprzyjemności, takie jak zanikający dźwięk czy słaba jakość obrazu, a ponad 30% nie napotkało dotąd na żadne problemy podczas inernetowego spotkania z rekruterem. Jednak tylko 50% badanych sprawdza stan sieci i sprzętu przed spotkaniem. 30% sprawdza czasami, 8% sporadycznie, a 1% nie robi tego nigdy, zakładając chyba, że jakoś to będzie.
Polacy, biorąc udział w rekrutacjach online, zwracają jednak uwagę nie tylko na kwestie techniczne, ale także na swój wizerunek. Prawie 60 % uczestników badania zapytanych o tę kwestię stwierdziło, iż nie ma znaczenia, czy rekrutacja odbywa się online czy na żywo – przykładają oni wagę do swojego wyglądu, i czynią to w ten sam sposób. Co ciekawe, ponad jedna trzecia badanych odpowiedziała, iż zwraca uwagę na swój wygląd, ale wyłącznie na elementy, które obejmuje kamera. Nie jest to ważne jedynie dla 4% ankietowanych.
