Pandemia nie rozpieszczała ani polityków, ani przedsiębiorców. Trudno się więc dziwić, że realizacja Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDG) wielu europejskim krajom idzie jak po grudzie. Czasu jest coraz mniej, a Polska ma do nadrobienia ogromne zaległości.
W dobie pandemii nie trudno stracić sprzed oczu długoterminowe cele. Gdy wielu liderom pali się grunt pod nogami, nie myślą o tym, co będzie pojutrze, tylko skupiają się na tym, by przetrwać do kolejnego wschodu słońca. A to często zmusza do doraźnych działań, które prędzej czy później mszczą się na środowisku czy społeczeństwie.
„Pandemia COVID‑19 stanowi poważną przeszkodę dla zrównoważonego rozwoju w Europie i na całym świecie” – przyznają przedstawiciele Sustainable Development Solutions Network (SDSN) oraz Institute for European Environmental Policy (IEEP) na łamach „Europe Sustainable Development Report 2020”. Ów raport dotyczy postępów w realizacji 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju **(**SDG) w Europie. Tym razem został opatrzony znamiennym podtytułem: „Meeting the Sustainable Development Goals in the face of the COVID‑19 pandemic”.
Dokument podsumowuje postępy i wyzwania w zakresie realizacji SDG zarówno w perspektywie całej UE, jak i poszczególnych państw członkowskich. Obnaża smutną prawdę o wpływie pandemii na inicjatywy w pięciu obszarach – tzw. 5 x P: ludzie (ang. people), planeta (ang. planet), dobrobyt (ang. prosperity), pokój (ang. peace), partnerstwo (ang. partnership). COVID‑19 utrudnił realizację ambitnych planów, ponieważ zmienił krótkoterminowe priorytety. Wszyscy skupiają się na powstrzymaniu pandemii i jej skutków zdrowotnych oraz gospodarczych.
Polska przeciętniakiem
Jednym z kluczowych wskaźników uwzględnianych w raporcie jest Indeks SDG, który wyraża punktowo stopień realizacji wszystkich Celów Zrównoważonego Rozwoju w danym państwie. Na 100 możliwych punktów Polska uzyskała wynik 69,63. Daje to nam 16. lokatę na 31 sklasyfikowanych państw europejskich. Nad czym musimy popracować?
Na polskim podwórku najpoważniejsze wyzwania wiążą się z realizacją celów w dziedzinie klimatu (Cel 13.) i życia pod wodą (Cel 14.). Niestety, stopień ich realizacji wręcz maleje. Wpływ na to mają m.in. poziom emisji szkodliwych gazów cieplarnianych per capita i emisja COIndeks dolny 22 wynikająca z pozyskiwania energii z paliw kopalnych, a także zły stan wód w kąpieliskach oraz rybołówstwo oparte na przestarzałych i niezrównoważonych metodach połowów. Przed Polską stoją także wyzwania związane z równością płci (Cel 5.) – w raporcie zwrócono uwagę m.in. na lukę w stopie zatrudnienia kobiet i mężczyzn oraz odsetek osób nieaktywnych zawodowo z powodu pełnienia obowiązków opiekuńczych.
Które państwa radzą sobie najlepiej? Tutaj nie ma zaskoczeń, tak jak dotychczas w czołówce rankingu znalazły się kraje skandynawskie. Najlepsze wyniki w Indeksie SDG osiągnęły ponownie Finlandia, Szwecja i Dania. Ale nie oznacza to bynajmniej, że te państwa nie borykają się z problemami. Twórcy raportu nie mają złudzeń – cały kontynent stoi w obliczu poważnych wyzwań w takich obszarach, jak: zrównoważone rolnictwo i systemy żywnościowe, zmiany klimatu czy bioróżnorodność.
Niezrównoważone łańcuchy dostaw i związane z handlem efekty uboczne podważają zdolność innych krajów do osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju i zwiększają prawdopodobieństwo przyszłych pandemii. Międzynarodowy Indeks Spillover 2020 pokazuje, że kraje europejskie generują duże, negatywne efekty uboczne poza regionem – z poważnymi konsekwencjami środowiskowymi, społecznymi i gospodarczymi dla reszty świata. Na przykład import odzieży, tekstyliów i wyrobów skórzanych do UE każdego roku przyczynia się do 37 śmiertelnych wypadków w miejscu pracy i 21 000 innych wypadków.
Plan na lepsze jutro
Aby postpandemiczna odbudowa była zrównoważona, inwestycje publiczne powinny wspierać zieloną infrastrukturę, cyfryzację oraz odpowiedzialną konsumpcję i produkcję. Muszą temu towarzyszyć wzmożone wysiłki i inwestycje na rzecz edukacji, podnoszenia kwalifikacji oraz standardów życiowych. Eksperci podkreślają, że władze powinny podjąć skoordynowane działania w zakresie przejrzystości podatkowej i reformy systemów fiskalnych, zwłaszcza podatków cyfrowych. Będą one miału kluczowe znaczenie dla finansowania ważnych przemian w Europie.
Jak podkreślają autorzy opracowania, SDG stanowią ramę, za pomocą której można zaproponować systemowe rozwiązania odbudowy gospodarki UE według założeń zrównoważonego rozwoju. Aby tak się stało, konieczne są inwestycje wspierające włączenie społeczne i budowę odpornych gospodarek, w zgodzie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu i 17 Celami Zrównoważonego Rozwoju.
Twórcy raportu podkreślają, że Cele Zrównoważonego Rozwoju stanowią „przyszłość, jakiej pragniemy”. Przekonują, że ich realizacja przekłada się na korzyści środowiskowe i społeczne, ale również ekonomiczne. Aby tak się stało, z jednej strony potrzebne jest silne przywództwo polityczne i ambitna polityka. Ale z drugiej – nie bez znaczenia jest również postawa liderów biznesowych. Mogą oni inspirować całe branże do wyznaczania nowych standardów działania podporządkowanych wyższemu dobru. Choć pandemia COVID‑19 stanowi poważną przeszkodę w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju, nie możemy godzić się na kompromis w kwestii wspólnie wypracowanej wizji, swoich wartości i lepszego jutra.
ZOBACZ SIÓDME WYDANIE „ICAN Management Review” »
Nowe kompetencje liderów
W sierpniu 1914 roku podróżnik Ernest Shackleton wypłynął na pokładzie Endurance z Wielkiej Brytanii z zamiarem dopłynięcia do Antarktydy, zdobycia bieguna południowego i przebycia kontynentu aż do przeciwległego brzegu. Na początku 1915 roku statek został skuty przez zamarznięte wody i wszelki słuch o nim zaginął. Jednak rok później, w maju 1916 roku, do niewielkiej osady wielorybników na skalistej Georgii Południowej przybył sam on wraz z dwoma członkami załogi liczącej 28 osób i poprosił o pomoc dla reszty ocalałych, która pozostała w obozie. Jak się później okazało, w najsurowszym środowisku na Ziemi cała załoga statku Endurance przetrwała nie tylko dzięki sile woli i hartowi ducha, ale w dużym stopniu dzięki kompetencjom miękkim lidera. Codziennie odbywał spacer po obozie, rozmawiał z każdym z członków i reagował na zmiany nastrojów. To właśnie empatia i zrozumienie ludzi pomogły przeprowadzić ekspedycję przez te trudne miesiące.
Ernest Shackleton mógłby świetnie odnaleźć się również we współczesnych czasach, gdy pandemia COVID‑19 bezwzględnie testuje zdolności przywódcze. Praktyka minionego roku pokazała, że w obecnym kryzysie najlepiej sprawdzają się liderzy pełni współczucia, pewni siebie i patrzący w przyszłość, o czym przekonują w artykule Najtrudniejszy test zdolności przywódczych eksperci McKinsey & Company. Potwierdza to nasze autorskie badanie, opisane w tekście Era empatycznego lidera. Podkreślamy w nim, że to właśnie kompetencje miękkie są dziś najbardziej potrzebne liderom, chcącym skutecznie wprowadzić swoje firmy w nową normalność. Ale równocześnie zauważamy, że twarde umiejętności strategiczne stają się potrzebne na niższych szczeblach zarządczych. Nie oznacza to jednak, że wszyscy muszą znać się na wszystkim i wszystko robić. O tym, jak przestać tracić czas i energię na działania, które nie przynoszą satysfakcjonujących efektów, Richard Koch pisze w artykule Pracuj i żyj zgodnie z regułą 80/20.
Polecamy też Państwu pozostałe artykuły!