Utrata pracy jest niezwykle stresogenna dla zwalnianego pracownika – to zwykle jedno z najtrudniejszych doświadczeń w jego życiu. Ale również z punktu widzenia pracodawcy tego typu sytuacja niesie ze sobą realne niebezpieczeństwo poważnego zaszkodzenia firmie. Jak zatem zrealizować skuteczny offboarding, aby w przyszłości uniknąć sytuacji kryzysowych? Przeprowadzenie dobrego pożegnania okazuje się prawdziwą sztuką.
Pracodawcy już dawno odkryli zalety przyjaznego i dobrze zaplanowanego wprowadzania nowo zatrudnionych do firmy. Skuteczny onboarding przyczynia się nie tylko do przyspieszenia startu aktywnego wypełnienia obowiązków przez pracownika, ale tworzy również przyjazną atmosferę, przedstawia klimat i charakter miejsca pracy. To niesłychanie ważny czas, kiedy nowy członek zespołu orientuje się w stosunkach obowiązujących w firmie oraz poznaje system wyznawanych przez nią wartości.
Sprawne powitanie wpływa nie tylko na samopoczucie pracownika, ale również na efektywność jego działań. Pracodawca może także liczyć na dobre słowo o firmie szepnięte znajomym czy zostawione na forach internetowych, co skutecznie przyciąga kolejnych wartościowych kandydatów.
O ile jednak onboarding jest sytuacją miłą (chociaż naturalnie również może być źródłem stresu dla obu stron), o tyle konieczność przeprowadzenia offboardingu do sympatycznych zazwyczaj nie należy. Bez względu na to, czy pożegnanie z pracownikiem dokonuje się z powodu jego chęci zmiany pracy, czy też pracodawca chce lub musi zrezygnować z członka zespołu, jest to wydarzenie z założenia stresogenne dla obu stron. Często potrafi być również konfliktogenne. Dlaczego jednak gra tak ważną rolę w cyklu zatrudniania?
Na rozstajach
Konieczność pożegnania się ze sobą wynika zazwyczaj z dwóch powodów. Pierwszy to sytuacja, gdy to pracownik podejmuje decyzję o odejściu i na biurko przełożonego trafia wypowiedzenie. Obie strony stają przed koniecznością rozmowy i rozpoczęciem procedury związanej z odejściem członka zespołu.