Umiejętna inwestycja w grunty lub nieruchomości stanowi ciekawą propozycję dla osób unikających ryzyka. Zakupy na własną rękę, bez sprawdzonego partnera, obarczone są jednak znacznym ryzykiem. O tym, czym kierować się w wyborze szans inwestycyjnych, opowiada Łukasz Lefanowicz, prezes firmy Gerda Broker.
Zajmują się państwo inwestycjami kapitałowymi, a także w grunty i nieruchomości. Jakimi kryteriami kierują się państwo podczas wyszukiwania możliwości inwestycyjnych dla swoich klientów?
W ostatnim czasie zauważyliśmy, że bardziej niż inwestycjami kapitałowymi klienci interesują się bezpieczniejszymi rozwiązaniami. W okresach mniejszej stabilności politycznej inwestorzy tradycyjnie wykazują większe zainteresowanie nieruchomościami i gruntami.
Takim osobom przejawiającym awersję do ryzyka proponujemy inwestycje o różnym charakterze, w zależności od bieżących potrzeb konkretnego klienta. Istnieje jednak kilka elementów wspólnych dla naszej oferty, niezależnie od tego, do kogo jest kierowana. W przypadku takich inwestycji jak grunty czy nieruchomości najważniejsza jest oczywiście lokalizacja. Interesujemy się więc wyłącznie gruntami, których podaż jest mocno ograniczona, co daje większą szansę na odpowiednią stopę wzrostu. Z tego powodu interesują nas faktyczne grunty inwestycyjne, a nie reklamowane w ten sposób działki znajdujące się 40–50 kilometrów za granicą najbliższej aglomeracji. W przypadku gruntów bierzemy pod uwagę ograniczoną podaż i atrakcyjny, perspektywiczny rynek.