Rok 2018 nie był łaskawy dla warszawskiego parkietu giełdowego. Śladem globalnych rynków notowane na GPW spółki w olbrzymiej większości odnotowały spadki wartości, przed którymi najskuteczniej bronili się przedstawiciele sektora paliwowego i producenci gier komputerowych. Jednak w nawet tak niesprzyjających warunkach rynkowych prezesi, którzy w ubiegłych latach byli laureatami naszego rankingu, radzili sobie zdecydowanie lepiej niż inni. Pojawili się też nowi skuteczni liderzy.
Choć w ubiegłym roku gospodarka Polski rozwijała się w tempie 5%, to wyraźnie nie nadążał za tym wzrostem rynek giełdowy. A początek roku zapowiadał się całkiem nieźle. Indeks WIG, rozpędzony po udanym 2017 roku, osiągnął nowy szczyt, wznosząc się 23 stycznia 2018 roku na historyczny poziom prawie 67 933,05 punktu. Tym samym wyprzedził w biciu rekordu indeks Dow Jones, który trzy dni później wspiął się na szczyt wszech czasów, osiągając 26 616,71 punktu.
Były to jednak dobre złego początki. Od tej pory do końca 2018 roku zarówno DJ, jak i WIG straciły po około 10% swojej wartości. Przyczyn tego spadku można szukać wśród globalnych czynników makroekonomicznych i geopolitycznych. Jednym z nich jest bez wątpienia wzrost stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych przy wysokich cenach akcji i zwiększenie rentowności obligacji skarbowych. Z pewnością uwaga inwestorów była też skierowana na wojnę celno‑handlową między dwiema największymi światowymi potęgami gospodarczymi: USA i Chinami.
Obok słabości zagranicznych giełd nie zabrakło też lokalnych czynników destabilizujących warszawski parkiet. Na czoło wysuwają się problemy TFI, które były zmuszone do zmniejszenia swoich portfeli, co w połączeniu z wycofywaniem się zagranicznych inwestorów z rynków wschodzących najmocniej uderzyło w najmniejsze spółki. Dlatego w minionym roku indeks największych warszawskich spółek WIG20 stracił około 8% (podobnie jak amerykański indeks S&P500, obejmujący 500 przedsiębiorstw o największej kapitalizacji), podczas gdy indeks spółek średnich mWIG40 zmalał o prawie 20%, a indeks spółek mniejszych sWIG80 o prawie 30%! Wyraźnie widać, że odpływ polskiego kapitału nie został zrównoważony w segmencie mniejszych firm przez kapitał zagraniczny, który interesuje się głównie blue chipami. Spadki odczuły najmocniej małe spółki, choć również wśród nich są wyjątki, które zakończyły rok na plusie.
Przepisy, afery i exodus
Na problemy rynku nałożyły się nowe regulacje wprowadzone z inicjatywy unijnej, które trochę skomplikowały życie emitentom giełdowym. Niemniej winę ponoszą również same spółki, z których wiele odnotowało osłabienie fundamentów z powodu wzrostu kosztów operacyjnych. Wpływ na rynek wywarły też przepisy RODO. Najboleśniej odczuła to firma Cloud Technologies, która specjalizuje się w dostarczaniu klientom profili internautów, przeznaczonych do precyzyjnego kierowania reklamy internetowej. Firma przekonuje, że jej działalność jest zgodna z RODO, lecz wielu klientów przerażonych wysokością ewentualnych kar postanowiło zrezygnować z jej usług. W efekcie wartość firmy spadła aż o 90%!
Rok 2018 z całą pewnością zostanie zapamiętany jako czas producentów gier. #liderzy #giełda
Podobną skalę przeceny wywołały afery, które podkopały zaufanie inwestorów do rynku. W minionym roku rynkiem wstrząsnęły dwie afery, obie związane z imperium wrocławskiego miliardera Leszka Czarneckiego, do którego należą m.in. Idea Bank i Getin Noble Bank. Idea Bank był w latach 2014–2016 właścicielem firmy GetBack, drugiej największej firmy skupującej wierzytelności. I właśnie ta firma znalazła się na krawędzi bankructwa – przestała spłacać zobowiązania wynikające z emisji obligacji. Pojawiły się też podejrzenia, że firma nierzetelnie informowała rynek o swojej sytuacji finansowej. I choć GetBack nie należał już do Idea Banku, to i tak sytuacja nie sprzyjała wizerunkowi wrocławskiego biznesmena. Kilka miesięcy później, jesienią 2018 roku, Leszek Czarnecki stał się bohaterem kolejnej afery, w której główną rolę odegrał szef Komisji Nadzoru Finansowego, czyli instytucji nadzorującej rynek giełdowy! Miał on zaoferować przychylność bankom miliardera w zamian za 40 mln zł – szef KNF sugerował Czarneckiemu zatrudnienie kolegi z takimi właśnie apanażami. Nagranie tej propozycji trafiło do mediów, w wyniku czego szef KNF podał się do dymisji i został zatrzymany przez CBA. Straty, jakie poniósł Czarnecki na obu aferach, są gigantyczne – jego firmy: Getin Noble Bank, Idea Bank i Getin Holding straciły na wartości łącznie ponad 3,5 mld zł, a akcje poszczególnych spółek spadły od 81 do 91%.
Jak przygotowaliśmy ranking
Ranking najskuteczniejszych prezesów spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie opracowała redakcja „Harvard Business Review Polska” we współpracy ze Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych. Do przygotowania zestawienia posłużyły nam cztery kluczowe kryteria:
Oceny trzech pierwszych kryteriów dokonaliśmy na podstawie wyliczeń, natomiast czwarte kryterium analizowaliśmy na podstawie „Programu 10 na 10 – komunikuj się skutecznie” Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. W każdym z czterech kryteriów przyznaliśmy spółkom od 1 do 10 punktów. Następnie wyliczyliśmy finalną punktację, stanowiącą średnią ważoną czterech kryteriów, z których każde miało wagę 25%.
W rankingu uwzględniliśmy duże, średnie i małe spółki, będące komponentami indeksów WIG20, mWIG40, sWIG80. Ocenie poddaliśmy spółki z siedzibą na terytorium Polski, kierowane przez prezesów piastujących swoją funkcję przez cały rok 2018. Z rankingu wykluczyliśmy spółki, których wartość akcji na koniec 2018 roku była mniejsza niż 1 zł. W ten sposób odrzuciliśmy walory szczególnie podatne na zmiany spekulacyjne. Odrzuciliśmy też firmy, które odnotowały duży wzrost wartości w wyniku jednorazowej sytuacji, a nie jako efekt stabilnego zarządzania. Do takich spółek zalicza się Bioton, który co prawda odnotował w całym ubiegłym roku spektakularny wzrost wartości, ale zawdzięcza go sprzedaży spółki zależnej, co uratowało firmę od upadłości.
W zestawieniu prezentujemy po 10 najskuteczniejszych prezesów dużych, średnich i małych spółek reprezentatywnych dla trzech indeksów – odpowiednio WIG20, mWIG40 oraz sWIG80.
W świetle negatywnych sygnałów z bliższego i dalszego otoczenia warszawskiego parkietu nie dziwi pojawienie się kolejnej fali wezwań do sprzedaży akcji firm notowanych na GPW. Niskie wyceny akcji i coraz wyższe koszty funkcjonowania na rynku skłaniają niektórych właścicieli do skupowania akcji i docelowo wycofania spółki z giełdy. Jest to naturalne zjawisko, ale w świetle braku nowych spółek zaczyna być niebezpiecznym trendem. Paraliż rynku pierwotnego spowodował, że miniony rok był drugim z rzędu, w którym liczba debiutów była mniejsza niż liczba wyjść. W ciągu 12 miesięcy na GPW pojawiło się zaledwie siedem nowych spółek (w tym dwa przejścia z NewConnect), podczas gdy parkiet opuściły 22, czyli strata netto wyniosła 15 firm. Rok wcześniej mimo dobrej koniunktury saldo wyniosło minus pięć, gdyż na rynek weszło 15 spółek, a zeszło z niego 20. Z kolei w roku 2016 bilans wyniósł zero, liczba spółek wchodzących i wychodzących się zrównała. Niestety, te dane pokazują, że GPW nie jest już atrakcyjnym miejscem do pozyskania kapitału, a rosnąca liczba regulacji i obowiązków podkręca i tak rosnące koszty.
Warto też odnotować, że problemy finansowe doprowadziły w minionym roku do upadłości firmę odzieżową Próchnik. Tym samym na początku bieżącego roku zniknęła z parkietu ostatnia z pięciu spółek notowanych podczas pierwszej sesji na GPW w Warszawie.
Sezon na gry i paliwa
Jak w tym przygnębiającym krajobrazie poradzili sobie prezesi pozostałych spółek z warszawskiego parkietu? Odpowiedź na to pytanie przynosi trzecia już edycja rankingu opracowanego przez redakcję „Harvard Business Review Polska” we współpracy ze Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych (zobacz ramkę Jak przygotowaliśmy ranking). Nasze zestawienie jest wieloletnim projektem pozwalającym wskazać prezesów, którzy potrafią się skupić nie tylko na krótkoterminowych wynikach finansowych, ale też na długofalowej strategii i stabilnym rozwoju. Tym samym wyszukujemy i promujemy tych liderów, którym presja krótkoterminowości nie przesłania perspektywy wykraczającej poza następne 90 lub 180 dni. Długofalowym celem naszego rankingu jest znalezienie sposobu mierzenia efektywności prezesów spółek giełdowych, który pozwoli inaczej myśleć o pracy liderów i lepiej ich oceniać. W tym celu poddaliśmy analizie dokonania prezesów spółek wchodzących w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 jako reprezentatywnych liderów warszawskiego parkietu. Na sąsiednich stronach prezentujemy listę dziesięciu najskuteczniejszych prezesów z każdej z wymienionych grup.
Niewątpliwie liderem, który wychodzi poza cele krótkoterminowe, jest Adam Kiciński, szef spółki CD Projekt. W poprzednim zestawieniu nasz laureat zajął drugie miejsce wśród przedstawicieli średnich spółek, a obecnie kierowana przez niego firma nie tylko awansowała do grona blue chipów z indeksu WIG20, ale on sam zajął w tym gronie pierwsze miejsce. Nic dziwnego, gdyż zapewnił akcjonariuszom stopę zwrotu na poziomie 50%! Tę doskonałą pozycję CD Projekt zawdzięcza niewątpliwie kontynuacji wciąż dobrej sprzedaży gier z serii Wiedźmin, ale również oczekiwaniom dotyczącym nowej gry Cyberpunk 2077. A firma doskonale wie, jak podsycać te oczekiwania. W ubiegłym roku publiczność mogła podziwiać trwający aż 48 minut gameplay nowego dzieła twórców komputerowego Wiedźmina.
Nasze zestawienie jest wieloletnim projektem pozwalającym wskazać prezesów, którzy potrafią się skupić nie tylko na krótkoterminowych wynikach finansowych, ale też na długofalowej strategii i stabilnym rozwoju.
Rok 2018 z całą pewnością zostanie zapamiętany jako czas producentów gier. W pierwszej połowie roku mogliśmy zaobserwować prawdziwą hossę w sektorze, w drugiej połowie zaś bańka pękła i większość spółek zakończyła rok na minusie. Nie dotyczy to oczywiście ani producenta Wiedźmina, ani kolejnego przedstawiciela sektora – firmy PlayWay, lidera wśród przedstawicieli średnich spółek. Krzysztof Kostowski, prezes PlayWay, debiutuje w naszym zestawieniu, i to od razu na szczycie. Jego przykład pokazuje, jak skuteczne są zwinne metody zarządzania, rygorystyczne pilnowanie kosztów i szybkie wprowadzanie produktów na rynek. W ramach PlayWay działa ponad 40 zespołów deweloperskich, które wypuszczają jak największą liczbę gier, testując, jaki typ rozrywki trafi w gusta graczy. Dlatego firma może się poszczycić hitami, takimi jak House Flipper i Thief Simulator, ale też ma na koncie porażki, jak Agony czy Phantom Doctrine. Tu można na żywym organizmie obserwować, jak sprawdzają się w praktyce hasła takie jak lean management czy agile, o czym świadczy roczny wzrost wyceny producenta gier przekraczający 100%, podczas gdy branża urosła jedynie o 2%.
O tym, jak ważna jest dziś elastyczność oraz umiejętność odpowiadania na potrzeby klientów, może też dużo powiedzieć Robert Jędrzejowski, lider wśród przedstawicieli spółek z segmentu sWIG80. Prezes firmy Pekabex doskonale wie, jakim wyzwaniem dla przedsiębiorstw branży budowlanej są rosnące koszty pracy i deficyt pracowników. Odpowiedzią na te problemy jest automatyzacja procesów budowlanych i prefabrykacja. I właśnie w tej ostatniej dziedzinie specjalizuje się Pekabex. Firma odnotowała w minionym roku doskonałe wyniki, a uzyskane środki konsekwentnie przeznaczała na zwiększanie mocy produkcyjnych. Efektem jest ponad 30‑procentowa stopa zwrotu dla akcjonariuszy przy spadku tego wskaźnika w branży budowlanej o 30%.
Na drugich pozycjach rankingu najskuteczniejszych prezesów znaleźli się: Paweł Surówka, szef Grupy PZU (WIG20), Szymon Piduch, prezes Dino (mWIG40), i Katarzyna Rutkowska, kierująca firmą AC (sWIG80).
Grupa PZU w minionym roku konsekwentnie osiągała wyniki lepsze od prognoz i utrzymywała silny organiczny wzrost, nawet po nabyciu akcji Banku Pekao oraz przy stosunkowo wysokich wypłatach dywidendy. Narodowy ubezpieczyciel miał w minionym roku ponad 36% krajowego rynku ubezpieczeń majątkowych i ponad 45% życiowych, a po przejęciu udziałów Banku Pekao stał się ważnym graczem na rynku bankowym. Dobrze odbierane są również główne hasła strategii „Nowe PZU”, w której Paweł Surówka i jego firma stawiają na budowanie długofalowych relacji z klientami.
Prezes Dino, Szymon Piduch, zdobywca drugiego miejsca w zestawieniu średnich spółek, znalazł się po raz pierwszy w naszym rankingu. Ale już przed rokiem przewidywaliśmy jego obecność na wysokim miejscu. Sieć handlowa debiutowała w 2017 roku na parkiecie GPW i od razu stała się hitem, dającym zarobić inwestorom ponad 100% od zapisu do debiutu. W minionym roku inwestorzy mogli sobie doliczyć kolejne 21%. A wszystko to zasługa konsekwentnie realizowanej strategii i dobrych wyników. W 2018 roku wzrost przychodów ze sprzedaży spółki Dino Polska przekroczył 10%, a wartość inwestycji wyniosła 634 mln zł i była o 58% większa niż rok wcześniej. W ciągu roku firma otworzyła 202 nowe markety i na koniec roku miała ich łącznie 977. Oprócz rozwoju sieci marketów Dino spółka inwestuje w centra dystrybucyjne i własne zakłady produkcyjne.
Długofalowym celem naszego rankingu jest znalezienie sposobu mierzenia efektywności prezesów spółek giełdowych, który pozwoli inaczej myśleć o pracy liderów i lepiej ich oceniać.
Również Katarzyna Rutkowska, kierująca firmą AC, zawdzięcza wysoką pozycję wśród małych spółek solidnym wynikom finansowym. Firma specjalizująca się w instalacjach gazowych do aut wyróżnia się na tle sektora motoryzacyjnego. Jej roczny wzrost kursu nieznacznie przekroczył 10%, a stopa dywidendy 5%. Ktoś może twierdzić, że to niedużo, ale przy spadku indeksu WIG MOTO o ponad 30% taki wynik jest imponujący. AC przekroczyło w minionym roku prognozy zarówno na poziomie przychodów, jak i zysków. A wszystko to dzięki strategii nakierowanej na ekspansję eksportową oraz umacnianie pozycji lidera na rynku krajowym zarówno w obszarze instalacji gazowej LPG, jak i CNG – własnej konstrukcji i produkcji. Paliwa alternatywne LPG i CNG cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem kierowców, gdyż są średnio o połowę tańsze od paliw konwencjonalnych, nawet przy niskich cenach ropy naftowej.
Trzecie miejsca w naszych zestawieniach zajęli: Piotr Woźniak, szef PGNiG (WIG20), Mirosław Bendzera, kierujący Famurem (mWIG40) i Piotr Mikrut, prezes Śnieżki (sWIG80). Prezes PGNiG jest niewątpliwie beneficjentem dobrej kondycji branży paliwowej. Indeks WIG‑Paliwa wypracował w tym roku najwyższą stopę zwrotu wśród indeksów branżowych (+12%), a branża paliwowa jako jedyna zdołała zakończyć na plusie. Pod koniec minionego roku akcje PGNiG osiągały historyczne szczyty, na co z pewnością miał wpływ poszerzający się spread między cenami gazu a cenami ropy. Sprzyjało to wzrostowi marż w dystrybucji gazu ziemnego. Pozytywnie na cenę akcji spółki oddziaływał także znaczny wzrost cen certyfikatów CO2, który przełożył się na wzrost cen gazu w Europie. W efekcie zwiększył się popyt na gaz przy mniejszym wykorzystaniu węgla. Nie bez znaczenia były również rosnące nadzieje inwestorów na wygraną PGNiG w arbitrażu przeciwko Gazpromowi.
Harvard Business Review Polska to prestiżowy magazyn dla tych, którzy są głodni sukcesu. Inwestując w wiedzę harvardzką, robisz krok w dobrym kierunku. Sprawdź teraz!
Reprezentujący średnie spółki Mirosław Bendzera, prezes Famuru, już po raz trzeci znalazł się na podium naszego rankingu. Przed rokiem był numerem jeden wśród średnich spółek, a dwa lata temu – liderem zestawienia małych spółek. Awans spółki do wyższego indeksu to efekt połączenia z przejętym Kopeksem, po którym Grupa Famur stała się bezdyskusyjnym liderem na polskim rynku sprzętu górniczego. Spółka jest beneficjentem polityki polskiego rządu, utrzymującej pozycję węgla jako kluczowego paliwa w polskiej energetyce, gdzie wciąż są spore szanse na wzrost. A to wymaga zwiększenia nakładów na nowe moce wydobywcze w polskich kopalniach. Niedawny kryzys i okres posuchy w inwestycjach w krajowym górnictwie Famur wykorzystał do przejęcia konkurenta. Ożywienie spowodowało, że konsekwentnie realizuje przyjętą strategię rozwoju, w tym ekspansję zagraniczną.
Trzeci wśród reprezentantów małych spółek Piotr Mikrut, prezes Śnieżki, konsekwentnie inwestuje w rozbudowę mocy produkcyjnych i usprawnienia logistyki, co już zaczyna procentować w postaci wzrostu wartości akcji. W minionym roku rynek odnotował podwyżki cen farb, a ceny głównego surowca, czyli bieli tytanowej, ustabilizowały się, co przełożyło się na lepsze wyniki całoroczne spółki.
Sprostowanie
Nieprawdziwa jest informacja zawarta w artykule pod tytułem „Pogoda dla graczy. Ale nie giełdowych”, który ukazał się w Wydaniu Specjalnym „Harvard Business Review Polska”, sugerująca że sprzedaż spółki zależnej uratowała firmę od upadłości, bowiem Bioton S.A. jest spółką publiczną, jej raporty finansowe są publikowane, a informacja nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości i nie została zweryfikowana w artykule. Decyzja o sprzedaży spółki zależnej SciGen była jednym z istotnych elementów strategii porządkowania struktury organizacyjnej Grupy Kapitałowej BIOTON S.A.
Zarząd Bioton S.A.