Stres, nowe wyzwania, zawrotne tempo pracy i życia. Nie wszyscy potrafią to wytrzymać. Twój protegowany, gwiazda w zespole, od jakiegoś czasu zachowuje się dziwnie. Jego irracjonalne działania w kontaktach z kolegami i klientami mogą niewątpliwie zaszkodzić całej firmie. Jak zareagować w takiej sytuacji. Wyrzucić doskonałego pracownika czy mu pomóc? Jeśli pomóc, to jak?
Choć szefowie nie zawsze o tym pamiętają, pracownicy są także ludźmi. Zestresowanymi, często przemęczonymi, wpadającymi z jednego dołka psychicznego w drugi. Czasem trudno zorientować się, czy to jeszcze zwykłe „wypalenie” albo przejściowa chandra, czy już depresja. I choć może się to wydać dziwne, kłopoty tego typu częściej dotykają osób wysoko wykwalifikowanych.Dla nich praca jest często całym życiem. Jeszcze do niedawna problemy psychiczne były postrzegane jako tabu i wyłącznie prywatna sprawa pracowników. Częstotliwość ich występowania powoduje jednak, że firmy coraz częściej muszą radzić sobie z problemem zdrowia psychicznego pracowników.
Opis sytuacji w skrócie
Firma doradcza Good JOB stanęła przed takim właśnie dylematem. Ewa Wójcik, jeden z najlepszych pracowników, zaczęła zdradzać niepokojące objawy. Nie był to już zły dzień, ani nawet zły tydzień. Ewa nie tylko obraziła swojego bezpośredniego przełożonego, ale zaczęła wysyłać maile i faksy, w których pisze o znakach na niebie i ziemi wskazujących na zbliżający się koniec świata. Co gorsza, pisze je całkiem na serio, co wskazywałoby na to, że ma urojenia i że osiągnęła stan paranoi. Na razie maile te wysłała do pracowników firmy. Co stanie się jednak, kiedy zacznie je wysyłać do klientów lub ogólnie „w świat”? Szef firmy, Bogdan Głogowski, stoi przed wyborem. Z jednej strony Ewa jest błyskotliwym, obiecującym pracownikiem, który potrzebuje pomocy. Z drugiej strony przypomina tykającą bombę zegarową, która może w każdej chwili eksplodować i której należałoby się jak najszybciej pozbyć.W gruncie rzeczy jednak Bogdan nie ma wyboru: musi działać. Ale co konkretnie ma zrobić?