Do napisania tego tekstu sprowokował mnie Mikołaj, młody bloger, niezwykle aktywny obywatel świata multimedialnego, który przez 10 dni zadaje mi pytania, żeby na koniec opublikować je na swojej stronie w formie wywiadu. Pytanie o brak czasu pojawiło się jako drugie i jak zwykle mnie poruszyło.
Czas bowiem, na liście nieodnawialnych zasobów osobistych, jest u mnie bardzo wysoko notowany. Prowadzi w tym rankingu równo z jakością życia.
Jak często zdarza ci się słyszeć narzekania, że ktoś ma za mało czasu, że czas tak szybko płynie, że nie ma czasu na dokładne zastanowienie się nad sobą, że brakuje czasu na życie, na rodzinę, na odpoczynek. Nie ma czasu, aby wziąć głębszy oddech – to dość znamienne stwierdzenie, będące znakiem… naszych czasów.
Całe życie czasu
Ciekawe, wszak czasu, odkąd człowiek zaczął go mierzyć, wykorzystując zegar, mamy zawsze tyle samo. Ba, filozofując, można rzec, że mamy całe życie czasu. Tego ziemskiego. Ani mniej, ani więcej.
Masz go na dzień, na noc i na dobę dokładnie tyle samo, ile miał Jan Paweł II czy ma Richard Branson – 12/24 liczone w godzinach, które możesz przeliczać na minuty i sekundy.
Zatem czas masz, dopóki żyjesz. Skoro tak, czemu tak szybko gnasz do mety, skoro to nie w twoim ziemskim interesie? To wbrew instynktowi samozachowawczemu!
Ciekawe, jak najczęściej traktujesz swój czas? Masz z nim w ogóle jakąś osobistą relację? Czy:
strzeżesz jak najcenniejszego skarbu?
inwestujesz?
dobrze pożytkujesz?
celebrujesz?
szastasz, jakby był odnawialny?
trwonisz?
wyrzucasz w błoto?
lekceważysz i kpisz z niego, choć on jest kompletnie zaimpregnowany na poczucie humoru?
pozwalasz mu przeciekać przez palce?
a może…? dopisz własną odpowiedź…
Co robisz ze swoim czasem? Na co konkretnie go przeznaczasz?
Zrób bilans życiowego czasu
Wybierz dogodny okres rozliczeniowy: dzień, tydzień, miesiąc, całe życie − do dziś. Ustal strukturę - kategorie aktywności, którym poświęcasz uwagę/czas swojego życia.
Kategoria | % poświęconego czasu |
Praca | |
Odpoczynek | |
Bliscy | |
Pasje i zainteresowania | |
Rozwój osobisty | |
Rozwój zawodowy | |
Praca na rzecz innych | |
Poświęcanie uwagi rzeczom bezwartościowym | |
Życiowy letarg | |
Inne: | |
Moje życie (w okresie rozliczeniowym) – suma | 100% |
Przyjrzyj się bardzo uważnie kategoriom Letarg i Poświęcanie uwagi rzeczom bezwartościowym. Dla tej ostatniej zrób oddzielny wykaz, listę klarującą, co się w niej mieści i porządkującą twoją wiedzę, czym, konkretnie, zaśmiecasz swoje życie i na co je przeznaczasz, odbierając czas nieodwracalnie rodzinie, odpoczynkowi, przyjaciołom, rozwojowi etc.
Żeby ci pomóc w przyszłym segregowaniu na wejściu mentalnych śmieci i spamujących informacji, przytoczę jedną z moich ulubionych Bajek filozoficznych Michela Piquemala, zatytułowaną Trzy sita.
Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością. Posłuchaj, Sokratesie, koniecznie muszę ci powiedzieć, jak się zachował twój przyjaciel.
Od razu ci przerwę – powiedział mu Sokrates – i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia, przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
Otóż zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu! Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to, co masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?
Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i…
No cóż… Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:
Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie…
Hmm! – westchnął filozof. – Pomimo to, przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
Pożyteczne? Raczej nie…
W takim razie nie mówmy o tym wcale! – powiedział Sokrates. – Jeżeli to, co pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał…
Rada jest taka, aby wpuszczać do swojej głowy rzeczy prawdziwe, dobre i pożyteczne. To prosta praktyka, która może bardzo pozytywnie wpłynąć na przyszłe wyniki bilansu czasu twojego życia.
Także wśród Myśli nieuczesanych mojego ulubionego Stanisława Jerzego Leca znajduje się jedna, którą dziś przytoczę: Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Zarządzaj profesjonalnie
Lata, czyli ta sekunda, minuta, godzina, dzień, noc, doba, tydzień, miesiąc, rok itd. płyną, czy sobie tego życzysz, czy nie. Zarządzasz nimi profesjonalnie, czy przepuszczasz jak ostatni hulaka, który kiedyś obudzi się zdumiony, że czas na rzeczy naprawdę ważne (na młodość, miłość, rodzinę, pasję, sporty, taniec, na TĘ przyjaźń itd.) minął bezpowrotnie? Dlatego warto się zaprzyjaźnić z czasem swojego życia i traktować go z należytym szacunkiem.
Upewnij się, że jesteś zadowolony z kierunku, w jakim idą twoje lata. Jeśli nie, w każdym momencie możesz go zmienić. Jesteś jedynym menedżerem swojego życia liczonego sekundami, minutami i godzinami. Na koniec zostaniesz z niego osobiście rozliczony. Pamiętaj, każdy może być skutecznym liderem lub utracjuszem. Wybór to zmiana sposobu działania, której możesz dokonać choćby i teraz. Co zatem, konkretnie, zmienisz od dziś w zarządzaniu czasem swojego życia − prywatnego i zawodowego? Napisz chociaż jedną rzecz i… zacznij już dziś.