Tylko jedno z spośród trzech rozwiązań, które padły na naradzie, rekomendowałbym jako właściwe do rozwiązania problemów producenta soków i napojów. Zakłada ono starą jak świat zasadę: „przyznać się do błędu, przeprosić, zadośćuczynić”. Rozwiązanie najprostsze i dzięki temu skuteczne, a jednak wciąż nie jest to obowiązujący standard w sieci.
Rozwiązanie pierwsze, o ile nie wywoła jeszcze jednej fali oburzenia, z całą pewnością spowoduje, że wymiar marki, jakim do tej pory była jej wiarygodność, zostanie utracony. Archetyp marki przybierze formę „cwaniaka/oportunisty” w miejsce występującego do tej pory „zaufanego i uczciwego ogrodnika”.
W dzisiejszych czasach wiarygodność marki jest jednym z kluczowych czynników ekspertów konkurencji. Marka jest obietnicą, więc musi nieść przekaz: „nam możesz zaufać, przecież nigdy się na nas nie zawiodłeś”. Absolutnie nie można do tej obietnicy dopisywać czegokolwiek małymi literami, gdyż prowadzi to do rychłej i nieuniknionej porażki. Jeszcze parę lat temu zdarzały się sytuacje, w których np. jeden z banków próbował gasić groźbami swoich prawników niezwykle ostry kryzys w mediach społecznościowych. Dziś mało kto decyduje się na takie ryzyko, by nie narażać się na pogłębienie kryzysu w sieci.
...