Czy inwestycja w produkcję mebli w Rosji będzie szansą na dalszy dynamiczny rozwój polskiej firmy?
Od ponad 15 lat firma Rentan znajduje się w czołówce krajowych producentów mebli. Jej wyroby wyróżniają się oryginalną stylistyką i funkcjonalnością. Jednak ostatnio sprzedaż przestała rosnąć. To wynik coraz silniejszej konkurencji i stopniowego nasycania się rynku. Czy szansą na poprawę sytuacji firmy będzie eksport mebli do Rosji? A może lepiej byłoby zbudować tam własną fabrykę?
Coraz więcej polskich firm ma w strategiach swojego rozwoju plany zagranicznej ekspansji. To naturalna droga do rozszerzania działalności w sytuacji, gdy lokalny rynek staje się coraz mniej chłonny. Wiele z nich zastanawia się jednak, jaki wybrać kierunek. Wprawdzie powejściu do Unii Europejskiej rodzime firmy zyskały łatwiejszy dostęp do tamtejszych rynków, ale nie dla wszystkich są one osiągalne. Część polskich przedsiębiorstw zastanawia się więc nad podbojem Wschodu. Rynki takich krajów, jak Rosja,Białoruś czy Ukraina, stanowią jeszcze w dużym stopniu „otwarte pole”, o które można zawalczyć. Nie są to jednak rynki łatwe z uwagi na biurokrację, słabą infrastrukturę i inne lokalne problemy.
Krzysztof Nowak z wielką uwagą obserwował ofertę konkurencji prezentowaną podczas corocznych targów mebli i wyposażenia wnętrz. Była z roku na rok bogatsza. Branża meblarska spotykała się w Lublinie od blisko 10 lat, ale lista uczestników targów zwiększyła się w tym czasie ponad dwukrotnie. Popyt na meble, który rósł dynamicznie w latach 90., był magnesem przyciągającym do tej branży ciągle nowe firmy. Obok dużych zakładów, takich jak Rentan, powstawało też wiele małych, często rodzinnych przedsiębiorstw, specjalizujących się na przykład w produkcji mebli ogrodowych czy biurowych.
Nowak z rozrzewnieniem wspominał czasy, kiedy 15 lat temu objął stanowisko prezesa w niewielkiej firmie Rentan. Produkowała ona wówczas coraz mniej popularne meblościanki z płyt wiórowych, ale pod jego kierownictwem i sama firma, i jej oferta gruntownie się zmieniły. Mały zakład przekształcił się w dużą, nowoczesną fabrykę produkującą ponad 300 różnych rodzajów mebli. Oprócz tego własnością Rentana stały się trzy duże magazyny, sieć dwudziestu salonów firmowych w całym kraju i własny tartak. Dziś firma jest jednym z trzech największych krajowych producentów mebli w Polsce. Ale czy to wystarczy, by dalej dynamicznie się rozwijać? Krzysztof nie był pewny. Po głowie coraz uporczywiej chodziły mu słowa Pawła Dębowskiego, wiceprezesa ds. produkcji w Rentanie. Na ostatnim spotkaniu zarządu, poświęconym przygotowaniom do lubelskich targów, Dębowski powiedział, że nadszedł najwyższy czas, aby firma rozszerzyła działalność na Rosję. Mało tego, powinna tam zbudować swój zakład.