Ogólnoświatowa pandemia koronawirusa jest sprawdzianem dla wielu firm. Te, które nie tylko utrzymają się na powierzchni, ale wręcz nauczą się żeglować w burzliwych warunkch, zyskają przewagę nad mniej sprawną konkurencją. Przedstawiamy zatem 10 branż, którym pandemiczne tsunami nie tylko nie zaszkodziło, ale wręcz dodało wiatru w żagle.
1. Producenci środków czystości i maseczek
Tuż po wybuchu pandemii pojawiło się zwiększone zapotrzebowanie na środki czystości. Z tego powodu wiele zakładów przemysłowych przestawiło swoje linie produkcyjne na wytwarzanie m.in. płynów do dezynfekcji. Taką strategię zastosował m.in. Louis Vuitton, a także polski Orlen. Z kolei tajwański Foxconn przekształcił fabrykę telewizorów Sharp w zakład produkujący maseczki do zasłaniania ust i nosa. Zapewne po ustaniu pandemii firmy wrócą do podstawowej działalności, jednak elastyczność w dostosowaniu się do warunków na rynku może budzić podziw i być wskazówką dla przedsiębiorców planujących budowę nowych fabryk.
2. Telemedycyna
Z oczywistych względów pandemia jest szczególnie trudnym wyzwaniem dla branży medycznej. Pracownicy służby zdrowia są najbardziej narażeni na kontakt z koronawirusem. Aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby, co mogłoby doprowadzić do paraliżu punktów opieki zdrowotnej, do walki włączono nowe technologie. Lekarze pierwszego kontaktu zaczęli udzielać porad, wykorzystując telefon i komunikatory internetowe, a pacjenci mogli wykupić leki przepisane za pomocą e‑recepty. Co ciekawe, nowe procedury umożliwiające rozwój telemedycyny wprowadzono w NFZ i Ministerstwie Zdrowia zaledwie kilka miesięcy przed pandemią, co z perspektywy czasu okazało się prawdopodobnie dobrą decyzją.
3. Gaming i e‑sport
Producenci gier i organizatorzy turniejów e‑sportowych wykorzystali lockdown do powiększenia grona swoich odbiorców. Odłożenie w czasie premier wielu filmów i brak telewizyjnych transmisji sportowych, spowodowanych anulowaniem wielu wydarzeń, sprawiło, że wiele osób zamieniło pilota na kontroler konsoli, i dało szasnę rozgrywkom sportów elektronicznych (e‑sportu). I to nie tylko w internecie – także w telewizji, gdzie zamiast meczów piłkarskiej ekstraklasy mogliśmy zobaczyć turniej w FIFA 20. Branża gamingowa, pomimo zwiększonego zainteresowania, nie uniknęła jednak problemów: część eventów musiała zostać odwołana (tak było w przypadku turnieju The International w grę Dota 2) albo odbyła się bez udziału publiczności (mowa o tegorocznych światowych finałach Intel Extreme Masters w Katowicach). Pojawiły się też problemy z produkcją nowych tytułów – podobnie jak w innych branżach twórcy gier musieli zacząć pracować zdalnie, co wiąże się z wieloma wyzwaniami i utrudnieniami.
4. Elektromobilność
Skutki kryzysu bardzo mocno odczuła branża motoryzacyjna, która odniosła dotkliwe straty na skutek zerwanych łańcuchów dostaw i konieczności odesłania części pracowników do domów. Wyraźnie pokazuje to liczba zarejestrowanych nowych pojazdów, która w przypadku Europy spadła o 39,5%, czyli o aż 3,6 miliona aut mniej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku. Co ciekawe, ten niekorzystny trend nie zachwiał sprzedażą samochodów z napędem elektrycznym, która w pierwszej połowie 2020 wzrosła rok do roku o 61,5%. Sprzyja temu polityka UE wyrażająca się chociażby w dopłatach do aut elektrycznych, co pośrednio ma przyczynić się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Z tego powodu możemy się spodziewać, że koncerny motoryzacyjne po kryzysie w pierwszej kolejności uruchomią linie produkcyjne modeli z napędem elektrycznym, tym samym przyspieszając adopcję elektromobilności.
PRZECZYTAJ TAKŻE » » »
5. Serwisy VoD
Jedną z pierwszych ofiar COVID‑19 okazały się kina i teatry, które opustoszały w wyniku wprowadzenia ograniczeń. W zamian za to niebywale wzrosła pozycja serwisów z filmami na życzenie (Video on Demand), które i tak od wielu lat nabierały na znaczeniu. Usługi streamingowe okazały się ratunkiem dla producentów, którzy premiery swoich filmów zaplanowali na wiosnę tego roku. Tak było w przypadku dystrybutorów choćby takich polskich filmów jak 365 dni i W lesie dziś nie zaśnie nikt, które ostatecznie miały swoje premiery nie na dużym ekranie, ale na Netfliksie. Również na internetową premierę zdecydowano w przypadku filmu Jana Komasy – Sala samobójców. Hejter, który już 18 marca pojawił się w ofercie serwisu Player.pl.
6. Edukacja zdalna – kursy online
Podczas pandemii i przymusowej izolacji społecznej nie tylko musieliśmy zmniejszyć liczbę spotkań biznesowych i przeorganizować się pod kątem pracy zdalnej, lecz także ograniczyliśmy rozrywki i inne aktywności realizowane w czasie wolnym. Wiele osób odkryło zalety kursów online, które pozwoliły z jednej strony wypełnić czas, z drugiej zaś realizować się i rozwijać zainteresowania. Było to o tyle łatwe, że w początkowej fazie pandemii wiele serwisów w ramach walki o czas nudzących się w domach osób udostępniało bezpłatnie swoje wykłady. Z takiej oferty można było skorzystać m.in. w przypadku platform Pluralsight, Skillshare, Udemy i LinkedIn. W kwietniu ten ostatni serwis zanotował trzykrotny wzrost zainteresowania kursami niż miesiąc wcześniej. W 2019 roku rynek platform e‑lerningowych wart był 200 miliardów dolarów. Jak wynika z prognoz Global Market Insights, do 2026 ta wartość zwiększy się do 375 miliardów dolarów.
7. Komunikatory internetowe i platformy do pracy zdalnej
Praca zdalna nie byłaby możliwa, gdyby nie narzędzia w postaci takich komunikatorów jak Microsoft Teams, Zoom czy Slack, a także innych narzędzi do wspólnej pracy na odległość. Poza pocztą elektroniczną dużą popularnością cieszą się serwisy do przydzielania zadań członkom zespołu. Spośród najpopularniejszych aplikacji warto wymienić Trello, Asanę i Airtable. Jak można się spodziewać, zainteresowanie internetowymi narzędziami do komunikacji zwiększyło się w marcu, kiedy większość krajów wprowadziła lockdown. Od lutego do czerwca ruch na serwerach Microsoftu związany z aplikacją Teams zwiększył się dziewięciokrotnie. W tym samym okresie Zoom zanotował wzrost zainteresowania o 677%.
8. Płatności elektroniczne
Kolejnym wyraźnie widocznym trendem rosnącym po wybuchu pandemii jest częstsze wykorzystanie płatności elektronicznych, czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę ryzyko przeniesienia wirusa przez gotówkę. Według WHO koronawirus utrzymuje się do 4 dni na banknotach, czyli 2 razy dłużej niż na ubraniach. Z tego powodu, poza komunikatami dotyczącymi obowiązku noszenia maseczek i dezynfekcji dłoni, na drzwiach sklepów stacjonarnych pojawiły się także prośby o korzystanie w miarę możliwości z kart płatniczych oraz aplikacji mobilnych. Jak informuje Instytut Sobieskiego, 30% Polaków deklaruje, że z powodu pandemii częściej w ten sposób płaci za zakupy. Na rodzimym rynku najpopularniejszą aplikacją umożliwiającą płatności online jest BLIK, z którego korzysta 75% użytkowników płatności mobilnych.
9. Praca zdalna
Do 2020 roku praca zdalna była popularna głównie wśród freelancerów. Wpływ na to miało również prawo, które co prawda pozwalało wykonywać tzw. telepracę, jednak w dość ograniczonym zakresie. Wprowadzenie tego rozwiązania na szerszą skalę w przedsiębiorstwach umożliwiła tzw. tarcza antykryzysowa uchwalona przez polski parlament po pojawieniu się pandemii koronawirusa. Możemy być pewni, że bardziej elastyczne podejście do sposobu wykonywania obowiązków służbowych będzie jedną ze zmian, które pozostaną z nami także w „nowej normalności”. Czas pokazał, że pracownikom spodobała nam się praca zdalna, o czym świadczy fakt, że w trybie home office w różnym zakresie chciałoby pracować aż 9 na 10 Polaków. Odpowiedzą na zainteresowanie tą formą współpracy mają być zapowiedziane zmiany przepisów włączające pracę zdalną do kodeksu pracy.
PRZECZYTAJ TAKŻE » » »
Praca hybrydowa wyzwala produktywność i chęć do współpracy
Rok 2020 będzie katalizatorem radykalnego przyspieszenia pracy hybrydowej, w której pracownicy korzystają z elastyczności i wyboru, a przedsiębiorstwa rozwijają się dzięki zmotywowanym, współpracującym i produktywnym zespołom.
10. E‑commerce
Bezapelacyjnie branżą, której pandemiczne tsunami najmocniej dmuchnęło w żagle, jest e‑commerce. Handel internetowy od dawna zyskiwał na znaczeniu, a w trakcie pandemii stał się nieodzownym elementem strategii prowadzenia biznesu w zasadzie niezależnie od branży (oczywiście nie dotyczy to wielu rodzajów usług). O ile można się spodziewać, że po ustaniu pandemii konsumenci wrócą do sklepów stacjonarnych, o tyle przyzwyczajenie do robienia zakupów online i sprawdzania cen w sieci pozostanie. Jak wynika z badania CMO Survey przeprowadzonego przez Deloitte w Stanach Zjednoczonych, duże amerykańskie przedsiębiorstwa stawiają na inwestycje w kanały online i wersje mobilne firmowych stron internetowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE » » »
E-commerce w czasach koronawirusa
Pandemia zmieniła zachowania zakupowe klientów na całym świecie.