Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Nieudany mariaż uczuć i big numbers?

· · 1 min

Debiutując w blogosferze liderów biznesu Harvard Business Review Polska, chciałabym przywitać wszystkich Czytelników i obiecać… emocje i liczby. Właśnie, czy mogą one iść w parze w nowoczesnym marketingu? Tak, mogą, a nawet muszą.

W gospodarce hiperkonkurencji problemem jest nadpodaż dóbr i usług oraz powszechne ich utowarowienie. To zacieranie różnic, które prowadzi do tego, że jedynym sposobem na konkurowanie jest cena. W konsekwencji firmom coraz trudniej jest na dłużej utrzymywać przewagę konkurencyjną za pomocą cech funkcjonalnych. Dlatego tak ważna jest marka. A ona w nowoczesnym marketingu to story telling oraz wywoływanie uczuć i silnych skojarzeń. Innowacyjność produktowa jest  bardzo ważna, ale firma nie wygra bez silnej marki, która zwykle angażuje emocje i wizerunek. Przykład? Zobaczcie sami.

Born of Fire to przykład reklamy, w której jest i produkt, i emocje, połączone osobą – trzeba przyznać, dość kontrowersyjnego rapera – Eminema, personifikującego cechy reklamowanej marki – niezłomność, twardość, dumę. Symbol Detroit.

Z drugiej strony w sytuacji wysokiej konkurencyjności i presji na wyniki każde działanie marketingowe powinno być mierzalne. Marketerzy powinni obserwować efekty swoich działań, analizować je i na ich podstawie… uczyć się – umieć powiedzieć, co zadziałało, co nie, a przede wszystkim  - DLACZEGO tak się stało. I na tej podstawie umiejętnie wybierać kolejne działania oraz lepiej przewidywać ich rezultaty. Rośnie znaczenie analityki jako jednej z ważniejszych kompetencji w nowoczesnym marketingu, rozumianej szerzej niż czysta sprawozdawczość. Najcenniejsza jest umiejętność  patrzenia na liczby i zestawiania ich z bieżącymi działaniami po to, by odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego coś nam wyszło, lub nie. Ciągłe uczenie się na efektach własnych działań, daje możliwość zrozumienia kategorii i dźwigni sukcesu – teraz i w najbliższej przyszłości.

Czytaj także: Marketingowy błąd w sztuce: skąd się bierze i jak go naprawić >>

Marka, która angażuje klienta, oparta na mądrej analityce może być bronią niezwykle silnego rażenia w walce o udziały rynkowe.A propos liczb – jak podawało USA Today w maju 2012, Chrysler odnotował 20% wzrost sprzedaży w porównaniu do wyników roku poprzedzającego.

A jak Wy radzicie sobie z wyzwaniami nowego marketingu w nowej normalności? Co jest Waszym zdaniem kluczem do zwycięstwa? Jak oceniacie kampanie bazujące na wirusowości – takie jak choćby ta najnowsza firmy Carlsberg (do której szerszy komentarz już wkrótce)?

Agnieszka Węglarz

Niezależny doradca, strateg i praktyk biznesowy w B2B oraz wykładowca; ekspert ICAN Institute w obszarze modeli biznesowych, segmentacji, oferty wartości oraz sprzedaży doradczej w B2B.

Polecane artykuły