Pepsi wstrzymuje w Rosji sprzedaż swoich napojów gazowanych (oprócz Pepsi‑Coli są to także Mirinda i 7Up). Przeznacza też 4 miliony dolarów na organizacje pomocowe wspierające uchodźców z Ukrainy.
Na czym polega pomoc?
Jak wynika z wypowiedzi prezesa Ramon Laguarta, aby wesprzeć walczących Ukraińców, Pepsi zawiesi na terenie Rosji sprzedaż swoich (co tu dużo mówić, niezbyt zdrowych) napojów gazowanych – Pepsi‑Coli, Mirindy i 7Up. Natomiast dalej produkować i sprzedawać będzie w Rosji zdrowe artykuły, takie jak mleko i inne produkty mleczne, odżywki dla niemowląt i żywność dla niemowląt. Dalej będzie także wspierać 20 000 rosyjskich współpracowników i 40 000 rosyjskich pracowników rolnych w swoim łańcuchu dostaw.
Oprócz tego Pepsi przeznaczy 4 miliony dolarów na rzecz organizacji humanitarnych: Polski Czerwony Krzyż, World Vision (w Rumunii), Światowy Program Żywnościowy, World Central Kitchen i Save the Children.
Dodatkowe działania
Jak podkreślił prezes Pepsi, firma kontynuuje również udzielanie pomocy w terenie, aby pomóc ukraińskim uchodźcom w krajach sąsiednich: przekazała żywność, mleko i lodówki organizacjom humanitarnym i zwiększyła produkcję żywności i napojów w sąsiednich krajach, aby zaspokoić rosnące potrzeby.