Przed kilkoma dniami polski arcymistrz Jan‑Krzysztof Duda został pierwszym polskim triumfatorem turnieju o Puchar Świata w szachach. Czy świeżo upieczony zdobywca Pucharu byłby dobrym przedsiębiorcą?
Często powtarzam, że szachy są Uniwersytetem Życia. Pomagają nauczyć się planowana na kilka ruchów do przodu, podejmowania decyzji w warunkach niepewności i presji czasu, a także przewidywania konsekwencji i brania za nie odpowiedzialności. Jest wiele ścieżek do tego, by odnieść sukces w życiu, jednak większość z nich rozpoczyna się od prostego kroku: wzięcia odpowiedzialności za własne życie. Strategie szachowych mistrzów są dla biznesu jak przygotowanie mentalne dla sportowców. Mogą być x‑factorem i sprawić, że faworyci staną się mistrzami świata w swojej dyscyplinie. Kiedyś milioner‑szachista Andrzej Dadełło powiedział, że szachy to SPA dla umysłu. I ja się z nim w 100% zgadzam – wyjaśnia Michał Kanarkiewicz, doradca biznesowy, zapalony szachista i... dobry znajomy Jana‑Krzysztofa Dudy.
Indeks górny Jan‑Krzysztof Duda został pierwszym polskim triumfatorem turnieju o Puchar Świata w szachach. W finale, który odbył się 5 sierpnia 2021 roku, Polak pokonał Rosjanina Siergieja Karjakina, wcześniej zaś, w półfinale, wygrał ze słynnym Norwegiem, Magnusem Carlsenem. Fot. Gerhard Hund, zdjęcie udostępnione na zasadach Creative Commons. Indeks górny koniecJan‑Krzysztof Duda został pierwszym polskim triumfatorem turnieju o Puchar Świata w szachach. W finale, który odbył się 5 sierpnia 2021 roku, Polak pokonał Rosjanina Siergieja Karjakina, wcześniej zaś, w półfinale, wygrał ze słynnym Norwegiem, Magnusem Carlsenem. Fot. Gerhard Hund, zdjęcie udostępnione na zasadach Creative Commons.
Strategie mistrzów
Dla Michała Kanarkiewicza szachy to najlepsza szkoła zarządzania. W swojej książce Strategie szachowych mistrzów opisuje, jak dzięki strategii budować przewagę konkurencyjną i zdobywać nowe rynki i myśleć niczym strateg‑szachista. Zdaniem Autora myślenia strategicznego można się nauczyć, a szachy są świetnym narzędziem do wyćwiczenia tej kompetencji. W jaki sposób?
Odstawienie rozproszeń na bok jest szalenie trudne, jednak przy szachownicy, szczególnie pod presją tykającego zegara, nauczyłem się, by możliwie jak najbardziej kontrolować swoje emocje. W dobie mediów społecznościowych jest to szczególnie istotne, ponieważ jest tak wiele destruktorów uwagi, że coraz trudniej o koncentrację. Na szczęście szachy mogą być remedium.
Zauważyłem też, że lubię rozpisywać „drzewo wariantów” czy, jak kto woli, „analizę scenariuszy” – zarówno w trakcie partii szachów (wizualizować je w głowie), tak i w biznesie. Przed podjęciem kluczowych decyzji uważnie analizuję opcje, szukając optymalnej – tłumaczy Michał Kanarkiewicz.
Czy Jan‑Krzysztof Duda będzie odnosił sukcesy także w świecie biznesu? Na pewno mógłby, ponieważ przykłady pokazują, że umiejętność gry w szachy często idzie w parze ze zdolnością prowadzenia firmy. Wspomniany już Andrzej Dadełło jest nie tylko właścicielem kancelarii odszkodowawczej Votum i klubu piłkarskiego Miedź Legnica, ale również szachowym wicemistrzem Europy amatorów.
Swojej szachowej pasji nie ukrywa także Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska, który zdobył tytuł mistrza Międzynarodowej Federacji Szachowej i w ubiegłym roku zremisował w grze symultanicznej z Anatolijem Karpowem, XII mistrzem świata. Co ciekawe, brat prezesa BNP Paribas Bank Polska, Jacek Gdański, jest arcymistrzem szachowym. Lista przedsiębiorców, którzy łączą sprawne zarządzanie z grą w szachy jest naprawdę długa, ale wszystkich – jak przekonuje Kanarkiewicz – łączy niezłomna pasja, zdolności logicznego myślenia i opieranie swoich działań na strategii.
I biznesie, i w szachach pytaj: „Dlaczego?”
Simon Sinek, brytyjsko‑amerykański pisarz i mówca motywacyjny, zwykł powtarzać, że podstawą każdego działania powinno być zadawanie sobie prostego pytania „Dlaczego?”. Chodzi o refleksję: dlaczego coś robimy, dlaczego robimy to tak, a nie inaczej. Właśnie tego typu strategii uczą szachy, które w oczywisty sposób uświadamiają nam potęgę pytania „Dlaczego?”. Do jakiego celu dążę, wykonując pojedynczy ruch?
Od tego właśnie pytania rozpoczyna się każdy ruch na szachownicy – i pociąga za sobą nieubłagane konsekwencje. Każde posunięcie na szachownicy ma swój rezultat, sprzyja realizacji określonej strategii, bądź też nie. – Jeśli nie poddajemy swoich decyzji nieustannej analizie, wówczas przegramy z zawodnikiem, który gra według spójnego planu. Albo też przegrywamy jako firma z konkurencją, która lepiej zrozumiała rynek i potrzeby klienta, zadała sobie pytanie „Dlaczego?” – podsumowuje Kanarkiewicz.
Jesteś tak silny, jak twoi pracownicy
„Pionki są duszą gry” – miał powiedzieć François Philidor, francuski szachista i kompozytor, najwybitniejszy szachista XVIII wieku. Także ta refleksja dużo mówi o współczesnym zarządzaniu. Myśl Philidora nakazuje zwracać uwagę na każdy element pozycji. Odnosi się ona także do troski o zasoby ludzkie – finalny sukces całej firmy zależy także, a może przede wszystkim, od sprawności funkcjonowania pojedynczych „pionków”, takich jak sprzedawcy stykający się bezpośrednio z klientami, pracownicy call ceneter czy zwyczajni laboranci w centrum badawczo‑rozwojowym.
Czego możesz nauczyć się grając w szachy?
Wskazówki ze strony stratega‑szachisty
Logicznego myślenia – to podstawa gry i prowadzenia biznesu.
Zarządzania sobą w czasie – w szachach wyróżniamy dwa rodzaje czasu. Oczywisty dla wszystkich, czyli 24‑godzinną dobę, oraz czas szachowy, operacyjny, który określa w ile kroków jesteśmy w stanie zrealizować dany plan. Tak samo jest w biznesie. Mamy czas rzeczywisty i czas prowadzenia biznesu.
Efektywności – i w szachach i w biznesie, potrzebna jest właściwe i precyzyjne planowanie działań.
Dyscypliny – w szachach, podobnie jak w życiu i biznesie, regularność jest wynagradzana.
Taktyki – „Strategia bez taktyki to najwolniejszy sposób na zwycięstwo” – to słowa legendarnego Sun Tzu, które doskonale sprawdzają się w dzisiejszych czasach. Zarówno strategia, jak i taktyka są potrzebne, aby uzyskać finalny sukces – czy to w szachach czy w biznesie.
Dobrego znoszenia porażek – przegrywać, także w biznesie, trzeba umieć. Tego też uczą pojedynki szachowe.
Nie jestem zwolennikiem nazywania pracowników pionkami, ponieważ w moich oczach każdy współpracownik wnosi wartość do firmy. Przy budowaniu kultury organizacji warto zadbać, by każdy czuł się ważny i znał swoją rolę tak, by firma mogła rosnąć. Znam wiele firm, które strategie komunikują wyłącznie na poziomie zarządu, co prowadzi do opłakanych skutków, gdy pracownicy niższych szczebli nie rozumieją, jaka jest strategia firmy. Właśnie dlatego ważne jest, by zadbać o przejrzystą komunikację strategii dla pracowników wszystkich szczebli – tłumaczy Kanarkiewicz.
PRZECZYTAJ TAKŻE »
Anita Włodarczyk: trzeba wierzyć w siebie, ale nie bać się korzystać z pomocy innych
Anita Włodarczyk, światowej klasy lekkoatletka, opowiada o pracy nad koncentracją i radzeniu sobie z presją ze strony otoczenia.
Czy piłka nożna może nauczyć zarządzania?
Piłka nożna – o której głośno obecnie ze względu na trwające właśnie EURO 2020 – to najpopularniejszy sport na świecie. Ale nie tylko sport – żadna inna dyscyplina sportowa nie uczy nas tak wiele o zarządzaniu i biznesie. Żadna nie działa tak inspirująco. Dlaczego? To proste – zarówno w biznesie, jak i w futbolu liczy się gra zespołowa.
Trzecie miejsce cieszy bardziej niż drugie, czyli czego liderzy mogą nauczyć się od olimpijczyków
Po kilku pierwszych dniach posuchy możemy już być pewni, że polscy sportowcy przywiozą jednak z Igrzysk Olimpijskich w Tokio całkiem pokaźny worek medali. Czego możemy się od nich nauczyć i jak przekuć ich doświadczenia w praktykę w obszarze biznesu?