Stwierdzenie, że celem firmy jest generowanie bieżącego zysku lub długoterminowy wzrost wartości i że decyduje o tym właściciel, jest mocno niewystarczające, jeśli w ogóle trafne. W opisanym przypadku widać przywiązanie właściciela do firmy, jego wieloletni wkład w jej rozwój i bardzo osobisty stosunek do organizacji.
Co więcej, odejście właściciela z zarządu nie zmieniło faktu, iż pozostał on większościowym udziałowcem, co skłania do wniosku, iż zależy mu na długoterminowym sukcesie przedsiębiorstwa. Prawdopodobnie więc priorytetem dla niego będzie długoterminowy wzrost wartości firmy, a nie szybka skumulowana wypłata z zysku.
Warto teraz rozważyć, co będzie celem nowego prezesa. W tym miejscu nasuwają się teorie zarządzania, które sugerują, że dla menedżerów przedsiębiorstwo jest przede wszystkim źródłem władzy oraz budowy własnej pozycji rynkowej i społecznej. A zatem im większe przedsiębiorstwo i jego pozycja rynkowa, tym wyższa pozycja menedżera. Oczywiście nie jest to tożsame z zyskownością przedsiębiorstwa czy jego wartością. W pewnych okresach mogą to być cele wręcz rozbieżne. Kluczowym zatem wydaje się rozstrzygnięcie, dlaczego właściciel zdecydował się zatrudnić nowego prezesa, jaka wizja dalszego działania przedsiębiorstwa została uzgodniona (jeśli w ogóle) oraz w jaki sposób mierzony ma być postęp. Ten ostatni element w praktyce rynkowej związany jest zwykle z wynagrodzeniem zmiennym kadry kierowniczej, zarówno krótkookresowym, jak i długookresowym. To od określonych wyników biznesowych oraz realizacji strategii jest uzależniona wypłata bonusów i długoterminowych motywatorów najwyższej kadry kierowniczej.