Najbardziej dotkliwe dla firm – zarówno polskich, jak i zagranicznych – są nieetyczne zachowania, nadużycia czy wręcz przestępstwa pracowników, głównie jednak menedżerów wyższego szczebla, kadry zarządzającej, a nawet właścicieli. Pracownicy zajmujący szeregowe stanowiska nie mają wielu możliwości, aby ich zachowanie mocno zaważyło na reputacji firmy, choć oczywiście bywa i tak.
Polsce w okresie pionierskiego kapitalizmu charakterystycznym przykładem nieetycznego, wręcz niezgodnego z prawem, zachowania była niesławna prywatyzacja Porcelany Wałbrzych. Nowi właściciele, zamiast najpierw zainwestować w rozwój, wyprowadzali pieniądze z firmy. W kolejnych latach, ucząc się na błędach, polski biznes wzorem biznesu z krajów rozwiniętych gospodarczo zbudował ramy kultury organizacyjnej i systemy kontrolne zapobiegające przestępstwom przeciw mieniu, etyce czy dobrym obyczajom. Spółki giełdowe przyjęły zasady ładu korporacyjnego, zaczął funkcjonować system compliance. Czy to coś zmieniło? Na pewno tak, ale nietycznych poczynań i łamania prawa nie udało się zlikwidować.
...