Pomimo że pandemia objęła praktycznie wszystkie kraje na świecie, niektóre regiony ucierpiały mniej i szybciej poradziły sobie ze skutkami obostrzeń. Widać to w raporcie Międzynarodowej Organizacji Pracy – najbardziej poszkodowani z powodu utraty zatrudnienia byli mieszkańcy Ameryki Łacińskiej, krajów Europy Południowej i Południowej Azji. Lepiej poradziły sobie: Europa Środkowa i Wschodnia, Chiny, a także kraje afrykańskie.
Jedną z głównych strategii biznesowych przedsiębiorstw zmagających się z kryzysem rozpoczętym w 2020 roku było ograniczanie godzin pracy, które wiązało się z proporcjonalnym zmniejszaniem pensji. W efekcie, jeśli przeliczylibyśmy utracone roboczogodziny, światowa gospodarka straciła równowartość 255 milionów ekwiwalentów pełnego czasu pracy, co stanowiło jedną czwartą wszystkich etatów.
Sytuacja osób nisko wykwalifikowanych gorsza niż specjalistów
Indeks górny Wyrażona w procentach średnia liczba utraconych w 2020 r. roboczogodzin w gospodarkach poszczególnych krajów, w porównaniu z ostatnim kwartałem 2019 r. Źródło: Międzynarodowa Organizacja Pracy. Indeks górny koniecWyrażona w procentach średnia liczba utraconych w 2020 r. roboczogodzin w gospodarkach poszczególnych krajów, w porównaniu z ostatnim kwartałem 2019 r. Źródło: Międzynarodowa Organizacja Pracy.
Z danych przedstawionych w raporcie wynika, że najbardziej narażone na utratę zatrudnienia są osoby z małymi kwalifikacjami. W przypadku 35 krajów wziętych pod uwagę, pracę straciło aż 10,8% pracowników o niskich kompetencjach oraz 7,5% osób średnio wykwalifikowanych. Dla porównania, wśród specjalistów mówimy o średnim zmniejszeniu zapotrzebowania na ich usługi jedynie o 2,2%.
Hotelarstwo i gastronomia ciągle walczą o przetrwanie
Sytuacja różni się zależnie od branży. Najtrwalsze piętno pandemia odcisnęła na sektorze HoReCa – średnia liczba roboczogodzin w hotelarstwie i gastronomii w drugim kwartale 2020 roku globalnie spadła aż o jedną trzecią i do tej pory ten sektor nie miał szans się odbudować. Podobnie wygląda sytuacja innych firm usługowych, w tym m.in. branży eventowej, artystów, pomocy domowej, a także w sektorze przedsiębiorstw zajmujących się transportem osób, takich jak linie lotnicze czy przedsiębiorstwa przewozowe.
Z kolei zwiększyło się zapotrzebowanie na usługi pocztowe oraz telekomunikacyjne, w których to sektorach zatrudnienie wzrosło globalnie średnio o 7,3%. Na brak pracy nie narzekają także osoby zatrudnione w ochronie zdrowia, administracji publicznej oraz obronie narodowej. Nieźle radzi sobie też branża finansowa i ubezpieczeniowa oraz przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem surowców, w których zapotrzebowanie na pracowników wzrosło, szczególnie w drugiej połowie zeszłego roku. Powoli odbudowuje się też przemysł, rolnictwo i sektor nieruchomości.
Indeks górny Źródło: Dane pochodzą z 7 edycji raportu COVID‑19 and the world of work opracowanego przez Międzynarodową Organizację Pracy. Indeks górny koniecŹródło: Dane pochodzą z 7 edycji raportu COVID‑19 and the world of work opracowanego przez Międzynarodową Organizację Pracy.