Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Trzecie miejsce cieszy bardziej niż drugie, czyli czego liderzy mogą nauczyć się od olimpijczyków

· · 4 min
Trzecie miejsce cieszy bardziej niż drugie, czyli czego liderzy mogą nauczyć się od olimpijczyków

Po kilku pierwszych dniach posuchy możemy już być pewni, że polscy sportowcy przywiozą jednak z Igrzysk Olimpijskich w Tokio całkiem pokaźny worek medali. Czego możemy się od nich nauczyć i jak przekuć ich doświadczenia w praktykę w obszarze biznesu?

Perspektywa, z jakiej kibice patrzą na zmagania sportowców, jest bardzo uproszczona – nie widzimy wysiłku i czasu, jaki sportowcy poświęcają na przygotowania do zawodów. Często, skupiając się tylko na danym turnieju, nie dostrzegamy też postępów, jakie poszczególni zawodnicy zrealizowali na przestrzeni miesięcy i lat. A przede wszystkim oceniamy ich sukcesy dość jednostronnie – z perspektywy medali zdobytych dla naszego kraju, najchętniej oczywiście złotych.

PRZECZYTAJ TAKŻE » » »

Anita Włodarczyk: trzeba wierzyć w siebie, ale nie bać się korzystać z pomocy innych 

Joanna Socha PL, Anita Włodarczyk PL

Anita Włodarczyk, światowej klasy lekkoatletka, opowiada o pracy nad koncentracją i radzeniu sobie z presją ze strony otoczenia.

Tymczasem sukces dla każdego może oznaczać coś zupełnie innego. Dla utytułowanej zawodniczki, jaką jest niewątpliwie Anita Włodarczyk, sukcesem jest zdobycie po raz trzeci złotego medalu olimpijskiego. Dla innych zawodników swego rodzaju zwycięstwem będzie jednak już sam występ na olimpiadzie i ukończenie zawodów. Tak było chociażby w przypadku słynnej załogi bobslejowej z Jamajki podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich czy też Ekwadorczyka Klausa Jungblutha, który jako pierwszy reprezentant tego kraju zakwalifikował się do turnieju olimpijskiego w biegach narciarskich. W jego wypadku drugorzędne znaczenie miał fakt, że zajął dopiero 112 miejsce, sukcesem był bowiem sam występ i ukończenie wyścigu.

Porównywanie się z innymi nie zawsze ma sens

To, do kogo się porównujemy, ma znaczenie również w biznesie. Oczywiście, warto podpatrywać najlepszych, ale pamiętając o prostej zasadzie: to, co działa w dużej skali, nie zawsze okaże się optymalne na lokalnym rynku. Dlatego jako punkt odniesienia lepiej dobierać konkurentów z podobnej „kategorii wagowej”, a jeszcze lepiej – skupiać się na własnych wynikach historycznych i starać się je krok po kroku poprawiać, nie zważając na innych. Najlepszym punktem odniesienia dla naszej firmy dziś jest kondycja naszej firmy wczoraj.

Ważne jest również założenie, że sukces – czy to sportowy, czy też biznesowy – nie przyjdzie od razu. Podobnie jak sportowcy swoją olimpijską formę budują przez lata, tak i przedsiębiorcy powinni planować w horyzoncie dłuższym niż kilka najbliższych kwartałów. Wiele współczesnych strategii biznesowych opiera się na dążeniu do zysków długookresowych, często po wielu lat inwestycji, budowania skali i... przynoszenia strat. Przez pierwsze 20 lat funkcjonowania Amazon odnotowywał głównie straty lub marginalne zyski, prawdziwy sukces przyszedł później.

Trzecie miejsca cieszą bardziej niż drugie

Jak pokazują badania, zawodnicy, którzy zdobyli brązowy medal cieszą się dużo bardziej niż ci, którzy zajęli drugie miejsca. To paradoks, bo przecież to ci drudzy osiągnęli lepszy wynik. Mimo to odczuwają oni zawód spowodowany utraconą możliwością stanięcia na najwyższym stopniu podium. Z kolei brązowi medaliści podchodzą zupełnie inaczej do swojego osiągnięcia – podczas wywiadów znacznie częściej mówią o historycznym sukcesie i wyrażają radość ze zdobycia upragnionego olimpijskiego krążka.

Tym bardziej, że choć srebro daje wielu sportowcom mniejszą satysfakcję niż brąz, najgorsze emocje wzbudza miejsce czwarte. W jednym z wywiadów udzielanych na igrzyskach w Tokio zwróciła na to uwagę Dorota Borowska, kajakarka, która zajęła to najbardziej nielubiane przez sportowców miejsce w wyścigu na dystansie 200 metrów. W jej wypadku do medalu zabrakło zaledwie 0,082 sekundy, co pokazuje, jak niewiele może dzielić radość i euforię od rozpaczy i rozczarowania.

Także i tu można znaleźć odniesienie do biznesu – porównując dane dotyczące sprzedaży i zadowolenia klientów z krótkich okresów, łatwo możemy wyciągnąć błędne wnioski. Tymczasem często wystarczy zmienić perspektywę na kilkuletnią, aby ocenić, czy mamy faktycznie do czynienia z istotną zmianą, czy może z chwilowym przestojem w biznesie spowodowanym np. okresem wakacyjnym.

Złudzenie kontroli i znaczenie szczęścia

Mimo dokładnych przygotowań i planów, zarówno w sporcie, jak i w biznesie duże znaczenie odgrywa przypadek. Tymczasem w wielu wypadkach lubimy przypisywać sukces wyłącznie swoim zdolnościom, a także przykładamy zbyt dużą wagę do porażek, które nie muszą wcale wynikać ze źle obranej strategii czy jej słabej realizacji, ale po prostu z powodu zwykłego pecha. Ważne, abyśmy mieli pewność, że zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, by efekt naszych działań był pozytywny, mając równocześnie świadomość, że czynniki zewnętrzne mogą często przesądzić o powodzeniu lub porażce danego przedsięwzięcia, niezależnie od naszych starań.

Jest to szczególnie istotne w ostatnich latach, które charakteryzują się gwałtownym rozwojem technologii i coraz szybszym przepływem informacji. Tego typu warunki sprawiają, że przedsiębiorcy muszą być gotowi na wystąpienie sytuacji, których nie da się przewidzieć, podobnie jak sportowcy, którzy o milimetry czy setne sekundy przegrywają z powodu tak prozaicznych czynników jak powiew wiatru czy poślizgnięcie się na bieżni. Ważne, aby po upadku wstać i biec dalej. Nie zawsze jest to łatwe, ale właśnie taka postawa charakteryzuje najlepszych na świecie: tak zawodników, jak i przedsiębiorców.

Kluczowa rola zespołu

Obecnie rozgrywki sportów kwalifikowanych na najwyższym poziomie opierają się przede wszystkim na współpracy, nawet jeśli mówimy o dyscyplinach indywidualnych. Za zwycięzcą odbierającym złoty medal stoi sztab złożony z trenerów, fizjoterapeutów, psychologów, serwisantów opiekujących się sprzętem i analityków sprawdzających dane statystyczne. W podobny sposób warto budować swój biznes, otaczając się specjalistami, którzy wzmocnią atuty, jakie posiada nasza firma i pozwolą skutecznie skalować biznes.

Wytrwałość popłaca

Podobnie jak trudno przewidzieć czynniki, które sprawią, że dany zawodnik zajmie konkretne miejsce na zawodach sportowych, tak i czynników wpływających na powodzenie biznesu jest na tyle dużo, że ogarnięcie wszystkich (w tym wydarzeń losowych) jest praktycznie niemożliwe. Z tego powodu nie warto przejmować się chwilowymi porażkami, ale patrzeć na nie w szerszej perspektywie i wytrwale dążyć do realizacji obranej strategii.Indeks górny Źródło: Dane na temat różnego postrzegania sukcesu przez srebrnych i brązowych medalistów pochodzą z badania przeprowadzonego przez naukowców z University of Minnesota oraz University of Iowa. Zostały one opisane w artykule Counterfactual thinking and facial expressions among Olympic medalists opublikowanym przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne. Indeks górny koniec

PRZECZYTAJ TAKŻE »

Maja Włoszczowska: Staram się zmieniać to, na co mam wpływ 

Joanna Socha PL

Złota medalistka mistrzostw świata w wyścigu elity MTB i dwukrotna wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim z wykształcenia jest magistrem inżynierem matematyki finansowej.

Chcesz być lepszym liderem? Odrób 3 lekcje sportowców 

Joanna Koprowska PL

Przyjrzyj się swojej ulubionej drużynie, cenionemu zawodnikowi czy trenerowi i sprawdź, co możesz przenieść z ich świata do swojej firmy.

Czy piłka nożna może nauczyć zarządzania? 

Rafał Pikuła PL

Piłka nożna – o której głośno obecnie ze względu na trwające właśnie EURO 2020 – to najpopularniejszy sport na świecie. Ale nie tylko sport – żadna inna dyscyplina sportowa nie uczy nas tak wiele o zarządzaniu i biznesie. Żadna nie działa tak inspirująco. Dlaczego? To proste – zarówno w biznesie, jak i w futbolu liczy się gra zespołowa.