Zarówno na wojnie, jak i w biznesie to, czy odniesiemy sukces, zależy w dużym stopniu od tego, czy dobrze się przygotujemy. Na polu walki trudno działać bez przemyślanej wcześniej strategii, ale też bez zaplecza w postaci wykwalifikowanych żołnierzy. W biznesie nie sposób osiągnąć sukcesu bez zdefiniowanych celów i zasobów potrzebnych do ich realizacji. Oto czego wojna w Ukrainie może nauczyć menedżerów.
Sun Tzu w Sztuce wojny pisał: „Kto często działa z zaskoczenia, często wygrywa”. Nic więc dziwnego, że gdy 24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, świat wstrzymał oddech. Wielu obserwatorów z przerażeniem patrzyło na te działania, obawiając się o przyszłość niepodległego kraju, który miał nie mieć szans z rosyjską armią. Potem wiele osób przecierało oczy ze zdumienia. Otóż pozimnowojenna strategia rosyjska zderzyła się z niespodziewaną reakcją strony ukraińskiej. Napastnik zakładał, że nikt nie będzie bronić terytoriów ukraińskich, tymczasem w zaatakowanym narodzie obudził się duch walki. Niezależnie od tego, jak potoczą się losy tej wojny, jej początki mogą inspirować liderów i stanowić dla nich ważną lekcję na przyszłość.
STANISŁAW KOZIEJ Generał brygady Wojska Polskiego, nauczyciel akademicki i urzędnik państwowy profesor nauk wojskowych. W latach 2005–2006 wiceminister obrony narodowej, w latach 2010–2015 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Po pierwszym miesiącu zmagań bez wątpienia możemy wymienić liczne i wyraźne błędy strategii rosyjskiej. Przede wszystkim nie została ona dostosowana to takiego modelu prowadzenia walk, jaki obowiązuje w klasycznych starciach armii regularnych. W czasach po zimnej wojnie armia rosyjska raczej nie walczyła z siłami rządowymi, czyli armią przeciwnika, lecz z siłami nieregularnymi, jak miało to miejsce w Syrii, gdzie Rosjanie wspierali Baszszara al‑Asada w walce z różnymi buntownikami. Nawet podczas poprzedniej wojny w Ukrainie w 2014 roku żołnierze rosyjscy właściwie nie natknęli się na armię ukraińską. Oznacza to, że Rosjanie dotychczas działali w modelu operacji o niskiej intensywności z nieregularnym przeciwnikiem. W takim też stylu rozpoczęli swoją agresję.
Plan był prosty. Chcieli wjechać do Ukrainy z ekspedycją karną, zastraszyć ludzi, obalić rząd w Kijowie i szybko ogłosić koniec „operacji specjalnej”. Tymczasem napotkali na swojej drodze armię ukraińską, która stawiła im regularny opór. Rosjanie nie potrafili się przestawić na inny model prowadzenia operacji, bo nie odrobili swojego zadania domowego.
Zmiany w otoczeniu
Prowadzenie wojny regularnej różni się od wojen nieregularnych, typowych dla okresu po zimnej wojnie. Nowe podejście do działań wojennych trzeba zawczasu opisać w regulaminach i doktrynach, uwzględnić w programach szkoleń obowiązujących w szkołach oficerskich, tak aby przestawić kadrę dowódczą na nowe myślenie.