W Polsce kobiety są coraz lepiej wykształcone, mają wiedzę i kompetencje, by zajmować kluczowe stanowiska w przedsiębiorstwach. Jednak stereotypy i mentalność przedstawicieli obu płci powodują, że wciąż niewiele menedżerek dociera na szczyt.
W Polsce w zarządach zasiada tylko kilkanaście procent kobiet. Sytuacja ta nie jest wynikiem ich niższych kwalifikacji czy kompetencji zawodowych, ale stereotypów, które stanowią barierę na drodze do rozwoju zawodowego i awansu. Tymczasem badania pokazują, że firmy, które są zarządzane przez zróżnicowaną płciowo kadrę menedżerską, odnoszą większe sukcesy biznesowe i mają lepszą pozycję rynkową. Według raportu McKinseya, tam gdzie zarządy miały reprezentację co najmniej 3 kobiet, organizacje osiągały o 41% wyższą stopę zwrotu z kapitału oraz o 56% wyższe wyniki operacyjne. 30‑procentowa reprezentacja pań w zarządach jest nazywana „masą krytyczną”, która sprawia, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą efektywniej uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji. Niższy odsetek zdecydowanie zmniejsza wagę oddziaływania kobiet na firmę, sprawiając, że ich doświadczenia nie mogą być w pełni wykorzystane.