Dylemat zarządczy, przed którym stanął prezes firmy Lomax, w teorii jest prosty – lepszym rozwiązaniem będzie jeden operator łańcucha dostaw. W praktyce natomiast taki wariant może być trudny do zrealizowania, nieefektywny kosztowo, obciążony ryzykiem współpracy w warunkach monopolu. Minusów jest zresztą więcej, ale skoro takie rozwiązanie rekomenduje dyrektor logistyki, warto zastanowić się, dlaczego.
Marek Rewalski przygotował wstępną symulację kosztów. Po jednej stronie, czyli w modelu łańcucha obsługiwanego przez wielu operatorów, miał rzeczywiste dane, po drugiej – też rzeczywiste, ale wzięte z zaprzyjaźnionej firmy. Jeżeli w obu łańcuchach dostaw występują te same procesy i podobne towary (a nie występują, bo Datamore sprowadza części do komputerów), wówczas można je porównywać, natomiast trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że Lomax wchodzi na rynek Ameryki Południowej i nie ma tu żadnych rzeczywistych danych. Może się więc okazać, że warunki będą zupełnie różne zarówno dla jednego, jak i drugiego modelu...