Polskim oddziałem austriackiej grupy Hoffer kieruje ceniony pracownik centrali, który z racji zdalnego charakteru zarządzania obdarzył dużym zaufaniem podległych mu lokalnych menedżerów. To zaufanie zostało mocno nadszarpnięte, gdy do wiedeńskiej siedziby firmy dotarły informacje o możliwych nadużyciach w polskiej spółce.
Zarząd grupy zdecydował się na rewizję rocznego sprawozdania finansowego podległej mu spółki, prosząc audytorów, aby kontrola była przeprowadzona niespodziewanie, szybko, we wskazanych obszarach bardzo wnikliwie. Porównanie danych finansowych ze stanem rzeczywistym spowodowało, że zamiast zysku polska firma odnotowała stratę na ponad 10 milionów złotych. Było to możliwe, ponieważ dyrektor finansowy, główna księgowa oraz dyrektor do spraw rozwoju współdziałali ze sobą na szkodę firmy.
Centrala grupy Hoffer zastanawia się, jak wybrnąć z tej sytuacji i ukarać winnych. Wyzwanie polega na tym, aby nie zepsuć wizerunku firmy i nie zaszkodzić oddelegowanemu do pełnienia funkcji prezesa menedżerowi, który nieświadomie sygnował podejrzane operacje.