Ten artykuł dostępny jest także w wersji audio. Zaloguj się lub zostań prenumeratorem i słuchaj bez ograniczeń!
O tym, jak dzięki digitalizacji PKP Energetyka przeszła ze świata analogowego do świata cyfrowego, mówi prezes firmy.
Rozpoczynając pracę w zespole PKP Energetyka w 2015 roku, wiedziałem, że mocną stroną firmy, którą będę zarządzał, są bardzo doświadczeni pracownicy z kompetencjami, które trudno znaleźć na rynku. Już po pierwszych tygodniach przekonałem się, że są to ludzie zarówno ceniący pracę zespołową, jak i zdolni do podejmowania samodzielnych decyzji. Poza sprawdzonymi kadrami firma miała stabilną pozycję na rynku, dobre zaplecze sprzętowe i ukształtowaną ogólnopolską strukturę. Moja wstępna analiza była pozytywna i pokrywała się z przekazaną mi wcześniej opinią właściciela – funduszu inwestycyjnego CVC.
W długoterminowej strategii rozwoju postawiłem na pracę zespołową. Opracowałem ją wspólnie z zarządem i grupą ponad 400 menedżerów – od poziomu dyrektora do kierownika liniowego. Dążąc do stworzenia z PKP Energetyka przedsiębiorstwa infrastrukturalnego światowej klasy, postanowiliśmy oprzeć rozwój firmy na czterech filarach: jakości, bezpieczeństwie, zaangażowaniu i efektywności. Początkowo skupiliśmy się na trzech pierwszych, gdyż uważaliśmy, że jeśli będziemy dostarczać wysokiej jakości usługi dla klientów, robiąc to w sposób bezpieczny i zaangażowany, to efektywność przyjdzie sama, jako efekt wspólnych wysiłków. Wtedy też ukształtowało się moje credo biznesowe: „aspiruję, inspiruję, realizuję”. Byłem przekonany, że kierowana przeze mnie organizacja i pracujący w niej ludzie są w stanie osiągnąć znacznie więcej niż dotychczas. Nie bałem się więc stawiać sobie i innym ambitnych celów. Wierzyłem, że dzięki pracy zespołowej wprowadzimy firmę na nowy poziom organizacyjny.
...
Ten tekst posiada komentarze ekspertów » >
Smartfon zamiast kartki
W czasie gdy rozpoczynałem pracę w PKP Energetyka, firma zaczęła przygotowywać się do przeprowadzenia oczekiwanej przez inwestora transformacji.
Cyfryzacja na szóstkę
Transformacja cyfrowa jest jak maraton. Aby się powiodła w dużej skali, potrzeba dyscypliny, skrupulatnego planowania i pełnego zaangażowania prezesa.