Pochylał się i delikatnie gładził skórę. Pieszczotliwie głaskał i patrzył pełny radości, a wręcz miłości oraz poczucia dumy…
Cóż, nie każda kanapa wzbudza takie silne emocje u swojego twórcy. Sytuacja jest inna, kiedy mamy do czynienia z pasjonatem danej profesji – w tym przypadku projektantem mebli firmy Kler. Ich pierwsze reklamy koncentrowały się na pasji oraz na wartościach charakterystycznych dla promocji nowoczesnego designu.
Kilka lat później inny pasjonat podejmuje zakład, który następnie przegrywa. To Richard Branson – czwarty z listy najbogatszych ludzi w Wielkiej Brytanii, twórca Virgin Group. Ceną jest przeistoczenie się w stewardessę konkurencyjnych linii lotniczych i specjalny rejs na trasie z australijskiego Perth do Kuala Lumpur w Malezji, trwający 6 godzin. Ubrany w czerwone wdzianko, baleriny, w pełnym makijażu, brytyjski miliarder wzbudził zainteresowanie nie tylko wśród podróżnych, ale również największych światowych mediów. Dzięki czemu chyba tak bardzo wspomnianego zakładu nie przegrał.
Trzeci pasjonat, w charakterystycznych jeansach, adidasach i czarnym golfie. Jeden z największych współczesnych wizjonerów rynku, twórca potęgi Apple – Steve Jobs.
Wszystkich łączy jedno – stali się ikonami reprezentowanych przez siebie marek. Myślimy o firmie, a gdzieś podświadomie błyska nam świat wartości i osobowość jej twórcy.
Cień pasji
Polski przedsiębiorca niechętnie ujawnia twarz. Wiele w tym jeszcze wręcz socjalistycznych zaszłości, kiedy właściciel nie był osobowością pozytywnie postrzeganą. Aparat pojęciowy typu prywaciarz, cinkciarz czy kapitalista wbił się w podświadomość i w dalszym ciągu kształtuje pejoratywne odczucia, przez co ten fatalny mit pokutuje do dziś. Jak wiele nazwisk przedsiębiorców poznajemy dopiero przy okazji wiadomości obyczajowych albo kryminalnych? Ilu znamy popularnych designerów, innowatorów, wynalazców czy po prostu rzetelnych biznesmenów? A przecież największe marki powstawały z nazwisk lub imion czy pseudonimów ich twórców! Polak zbyt często woli chować się w cieniu. A może zbyt silne światło jupiterów po prostu bardziej szkodzi firmie niż pomaga? Jak myślisz?
Biznesowi twórcy, przedsiębiorcy i marki, które potrafią walczyć na rynkach zagranicznych, są klejnotami rodowymi każdego państwa. Bez względu na to czy jest to zdolny inżynier, sprawny artysta lub świetny designer. Ich radość tworzenia i innowacyjność budują niepowtarzalne wartości, które docenia i szanuje świat. Dziś w społeczeństwie coraz częściej skupiającym się na gospodarce opartej na wiedzy oraz rosnącej roli kapitału intelektualnego w tworzeniu konkurencyjnych rozwiązań wymaga to szczególnego podkreślenia.
Naucz ludzi tęsknoty
Obecnie właściciele polskich firm potrafią wprowadzać na rynek wysokiej klasy odrzutowce, projektować i sprzedawać ekskluzywne jachty, tworzyć międzynarodową dystrybucję kosmetyków, wymyślić technologię produkcji grafenu, realizować innowacyjne wyzwania informatyczne czy chemiczne. Polscy studenci projektują łaziki na Marsa, informatycy wygrywają renomowane konkursy, a dzieciaki z Odysei Umysłów należą do światowej czołówki od wielu lat. Świat nie ma tutaj ograniczeń, a prawdziwi pasjonaci powinni nauczyć się... tęsknić. Zgodnie z dewizą Antoine'a de Saint‑Exupéry’ego, który powiedział: Jeżeli chcesz wybudować statek, nie nawołuj ludzi do zbierania drewna, nie dziel pracy i nie rozdawaj zadań. Zamiast tego naucz ich tęsknić za ogromnym i bezkresnym morzem.